Z okazji Dnia Kobiet marka Lubella zaprosiła do Warszawy mniej lub bardziej znane blogerki na makaronowe warsztaty „Kobieca kuchnia makaronowa”. Również i ja miałam okazję znaleźć się w tym gronie 🙂
Na dzień dobry przywitał Nas stół pełen białych tulipanów, oraz zestaw różnych słodkości, w towarzystwie czerwonego wina i aromatycznej kawy. W części warsztatowej czekały zaś różne rodzaje mięsa: łosoś, pierś kaczki, górka cielęca, polędwiczka wieprzowa i polędwica wołowa, oraz sporo świeżych warzyw, ziół, przypraw i oczywiście makaronów Lubella.
Mój trzy osobowy zespół, powstał spontanicznie: Iza – SmacznaPyza, (to już kolejny raz jak gotujemy razem z Izą) Magda – Piernikowa chata (spotkałyśmy się po raz pierwszy) i ja, wybrałyśmy do przygotowania piersi z kaczki, oraz makaron uszka Lubella.
Kaczka to dla mnie nie nowość, podsunęłam pomysł by smażenie piersi z kaczki zacząć od zimnej patelni wtedy tłuszcz wytopi się całkowicie, a skórka pozostanie rumiana. Kaczkę najpierw doprawiłyśmy suszonym tymiankiem, solą i czarnym pieprzem, potem krótko obsmażyłyśmy, a gdy przyszła pora zapiekłyśmy chwilę w piekarniku. Do kaczki przygotowałyśmy pyszną sałatkę makaronową- uszka pełnoziarnistego Lubella z cukrowym groszkiem, kolorową papryką, chilli, czosnkiem, dużą ilością natki pietruszki i świeżego tymianku. Dzięki podsmażeniu kolorowej papryki na odrobinie wytopionego tłuszczu z kaczki sałatka nabrała wspaniałego smaku. Iza podsmażyła również połówki pomidorków koktajlowych z odrobiną balsamico i cukru, jako zwieńczenie naszego kaczego menu 😉
Pozostałe drużyny przygotowały również wspaniałe dania.
Równocześnie z Nami gotował szef kuchni, Piotr Ceranowicz. Przygotowywał on te same mięsa co wszystkie zespoły, ale metodą sous vide, czyli długiego, próżniowego gotowania potraw w szczelnie zamkniętych woreczkach plastikowych, umieszczonych w gorącej wodzie w temp. 60 stopni. Mięsa były smaczne, ale ja jednak wolę tradycyjne metody przygotowywania dań.
Po „robocie” wszystkie zasiadłyśmy do stołu i kosztowałyśmy ze smakiem swoje dania i pozostałych zespołów, nie zapominając przy okazji o uwiecznieniu wszystkiego co się dało 😉
O świetną organizację warsztatów zadbał Marcin Firmanty, jemu i dziewczynom z agencji PR Synertime należą się ogromne podziękowania, marka Lubella – zadbała o doskonałej jakości produkty i prezenty dla uczestniczek, a uczestniczki/ blogerki zadbały o dobrą atmosferę na warsztatach 🙂
Poniższe zdjęcie prezentowe „pożyczyłam” sobie od Magdy z Piernikowej Chaty, gdyż moje prezenty „zarekwirował” prawie w całości mój syn i zabrał do Poznania 😉
Ten pomysł z zimna patelnią do smażenia kaczki był wspaniały. Cieszę się, że mogłyśmy razem gotować i mam nadzieję, że jeszcze nie raz Nam się to uda.