Flapjack, czyli batonik owsiany to tradycyjna słodka, zdrowa przekąska brytyjska. Można je kupić w każdym sklepiku. Ale ja podam Wam mój przepis na angielskiego flapjacka.
Flapjack składa się głownie z trzech składników: z płatków owsianych, masła i cukru. Można jednak dorzucić różne składniki, ja dodaję mix składający się z ziaren słonecznika, dyni, sezamu i siemienia lnianego, ale można też dodać do niego orzechy, owoce suszone, można też taki batonik- flapjack polać czekoladą.
Ja przygotowując bazę na te batoniki mieszam po tyle samo cukru brązowego, masła i płatków owsianych. Dodaję też miód, bo Baton flapjack ma być bardzo słodki! Polecam też przepis na domowe Batoniki karmelowe z orzechami.
Przepis na angielski batonik owsiany flapjack 6 sztuk:
składniki:
100 g masła
100 g cukru brązowego Demerara
1 łyżka miodu
100g płatków owsianych
3 łyżki mieszanki ziaren słonecznika, sezamu, dyni i siemienia lnianego
Przygotowanie: Do rondelka przekładamy masło, cukier i miód rozpuszczamy wszystkie składniki mieszając je. Wyłączamy gaz. Wrzucamy płatki owsiane, mieszamy, aż płatki całkiem w chłoną płynną masę i powstanie słodka masa. Wrzucamy dodatki i ponownie mieszamy.
Keksówkę wykładamy papierem do pieczenia, przekładamy masę owsianą i mocno ją ubijamy aby flapjacki się po upieczeniu nie rozpadały. Batony powinny mieć ok 3 cm grubości.
Pieczemy je w nagrzanym do 175 stopni C piekarniku ok. 20 minut. Po wyjęciu z piekarnika studzimy ok. 10 minut, następnie kroimy na równe części i przekładamy na kratkę aby ostygły i zrobiły się zwarte.
Flapjacki są doskonałe do zabrania na drugie śniadanie do szkoły lub pracy. Pokruszony flapjack (jak musli) możemy zalać mlekiem robiąc z niego pyszną śniadaniową owsiankę. Smacznego.
Wiele dostępnych na rynku batoników posiada dużo cukru, dzięki temu przepisowi będę mogła sobie zrobić pyszną, zdrową przekąskę!
Podoba mi się |:)
Ten przepis to jakaś masakra! Zmarnowałam tylko składniki. Jak dla mnie masła jest o wiele za dużo. „Ciastko” nie piekło się w piekarniku tylko się gotowało, wszystko pływało w keksówce. Po wyjęciu i długim odstaniu nadal bokami lało się masło. Nie polecam!
Jak dla mnie masła jest tyle ile potrzeba, przepis jest sprawdzony przez kilka osób.