Ostatnio jestem w ciągu omletowym;) Znudziła mi się jajecznica, jajka sadzone, czy jajka gotowane na śniadanie. Przygotowuję więc mini omlety w różnych odsłonach, z przeróżnymi dodatkami, na przykład ze szpinakiem, tymiankiem, papryką, czy też z pieczarkami i szczypiorkiem. Dzisiaj postanowiłam przygotować omlety na słodko, ale zamiast cukru, czy innego słodzika postanowiłam wykorzystać pyszne ciasteczka belvVita musli z owocami. Mało brakowało, aby to danie nie powstało, gdyż ciasteczka są tak smaczne i wciągające, że chrupanie ich przed TV, skończyłoby się brakiem głównego, konkursowego składnika. zatrzymałam się na etapie jak zostały mi 2 mini opakowania.
Czy pyszne i szybkie śniadanie jest możliwe? Oczywiście, że tak, wystarczy, że mamy 4 ciasteczka Belvita np. musli z owocami, 2 jajka, 2 łyżki wody, 1 łyżkę suszonych żurawin, 1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej, oraz opcjonalnie cukier puder do posypania.
Przepis na mini omlety ciasteczkowe jest bardzo prosty, przygotowuje się je jak klasyczny omlet, dodaje pozostałe składniki, rozlewa się tylko masę do czterech dołków w patelni do smażenia jajek sadzonych. Jeśli ktoś nie ma takiej patelni to można wg tego przepisu przygotować jeden omlet normalnej wielkości.
Przygotowanie:
Ciasteczka szatkujemy drobno, lub wrzucamy do woreczka i rozkruszamy je tłuczkiem. Patelnię smarujemy olejem. W miseczce roztrzepujemy 2 jajka z wodą i 1/2 łyżeczki mąki ziemniaczanej, tak by podczas ubijania wtłoczyć dużo powietrza, dodajemy posiekane ciasteczka i suszoną żurawinę. Masę jajeczną wylewamy na rozgrzaną patelnię do czterech dołków, przykrywamy pokrywką i czekamy do ścięcia jajecznej masy, na chwilkę odwracamy na drugą stronę. Z tej ilości wychodzi 6 sztuk mini omlecików. Wykładamy omlety na talerz , jeśli ktoś lubi można je posypać cukrem pudrem.
Takie mini omlety to świetna propozycja na śniadanie, mają też plus nie trzeba ich kroić. Można taki omlecik wziąć do ręki i zjeść ze smakiem.
hm, już dawno robiłam takie same na konkurs, tylko, że nie mini, a jeden duży omlet. owszem, jest przepysznie ciasteczkowy, a w domu od nich pachnie idealnie naleśnikami biszkoptowymi i nawet czymś toffi, haha, trudny jest zapach do sprecyzowania, ale jest cudowny. zapach + smak = to śniadanie jest idealne. zwłaszcza, że u mnie omlety to drugie najlepsze śniadania. 😉
Pingback: Alfabetyczny spis przepisów A-Z (w trakcie realizacji) - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom