W sobotę 11 lipca 2015 roku w Food Lab Studio w Warszawie odbyło się finałowe starcie 10 blogerów kulinarnych, wraz z czteroosobowymi zespołami wyłonionymi w I etapie konkursu Taste the Summer by Almette Fruit.
Każdy zespół miał 90 minut na ugotowanie dwóch dań, które spośród zwycięskich zgłoszeń wybrali sami blogerzy. Nasz zespół stawił się o czasie w komplecie, wszyscy czuliśmy się jak ryby w wodzie i dobrze nam się współpracowało. Podczas trwania konkursu, było gwarnie, tłoczno, wkradło się też trochę chaosu. Wszyscy uczestnicy uwijali się jak w ukropie, w między czasie „walcząc” o piekarniki, dopominając się o brakujące składniki, czy sprzęt AGD 😉 W sumie na konkursie ugotowano 20 oryginalnych smakowo i pięknie podanych potraw. Trzy osobowe (męskie) jury miało nad czym dumać, o smakach i gustach się nie dyskutuje.
Wybór zwycięskich potraw oczywiście był subiektywny, jak to mówią jeden woli córkę, a drugi teściową, każdy z 10 blogerów uważał, że jego zespół przygotował najlepszy zestaw potraw 😉 Niestety nie udało nam się wygrać, tym razem najlepsza okazała się Joanna z bloga Kulinarne Szaleństwa Margarytki i jej zespół.
Byłam oczywiście trochę rozczarowana werdyktem (jak wszyscy, 10 tys piechotą nie chodzi 😉 ) i samym zakończeniem (a właściwie jego brakiem), gdyż organizatorzy kazali nam właściwie „spadać”, a tylko zwycięskiemu zespołowi oprócz nagrody zorganizowano cd. tego konkursu, czyli warsztaty kulinarne.
Ale summa summarum dobrze się bawiliśmy w swoim gronie i spędziłam z moim zespołem przy szklaneczce wina sympatyczne kilka godzin.
Wszystkim uczestnikom, a zwłaszcza mojemu zespołowi- Asi, Ewie, Renacie i naszemu rodzynkowi, Kacprowi bardzo dziękuję za wspólnie spędzony czas.
A co przygotował nasz zespół? Deser, którym zachwycało się wiele osób – Croquembouche z kremem z serka morela z wanilią, w otoczce karmelowych nitek i jadalnych bratków, oraz faszerowane serkiem polędwiczki ze świeżym hyzopem, chipsem ziemniaczanym, oraz karmelizowaną gruszką i cebulką oraz pysznym sosem z serka- gruszka z jabłkiem i żółtkiem.
A kto nie odważył się wystartować w konkursie, niech tego żałuje. Warto było się spotkać, na te kilka godzin i powalczyć z najlepszymi 🙂
I mi Wasze kuleczki bardzo smakowały:-) Mięsa niestety nie udało mi się spróbować. Widzę, że nawet załapałam się na zdjęciu:-) Miło było Cię spotkać Jolu 🙂
Jolu było super, a to że nie udało sie wygrać? No trudno.. Następnym razem będzie lepiej .. Grunt to dobry humor i zabawa.