Pancetta to rodzaj surowego suszonego zwijanego boczku, przepis pochodzi z Włoch. Pancetta dojrzewa w soli i przyprawach, a potem jest suszona zawinięta w gazę lub siatkę masarską. Pancetty się nie wędzi stąd ma bardzo delikatny smak. Ten zrolowany boczek kroi się na cienkie jak bibułka plasterki. Pancetta to kolejna wędlina surowa dojrzewająca, którą można znaleźć na blogu obok kilku innych przepisów na tego typu wędliny.
Przepis na Pancetta (surowy suszony boczek zawijany) jest kolejnym produktem wartym powtórzenia.
Płat boczku o wadze 1,5 kg
Przyprawy:
3 łyżki czarnego pieprzu młotkowanego z kolendrą Kamis ( 2 łyżki dajemy do mieszanki peklującej, a 1 łyżkę po opłukaniu boczku, a przed suszeniem)
1/3 szklanki soli kuchennej
2 łyżeczki soli peklowej
1 łyżka ziaren jałowca
3 łyżki brązowego cukru
3 ząbki czosnku przeciśniętego przez praskę
5 suchych liści laurowych (rozetrzeć drobno)
2 łyżeczki suszonego tymianku
1 łyżeczka posiekanego świeżego rozmarynu
Przygotowanie do peklowania:
Odcinamy z boczku skórę, wyrównujemy krawędzie tak aby był płat o kształcie prostokąta. Kruszymy przyprawy w ziarnach w moździerzu. Mieszamy sól , sól peklową, brązowy cukier z przyprawami, ziołami i wcieramy w boczek. Boczek wkładamy do dużego worka foliowego strunowego, kładziemy płasko, delikatnie wyciskamy z niego powietrze, zamykamy woreczek. Woreczek z boczkiem wkładamy do blaszki , obciążamy dwa kartonami soku lub mleka. Wstawiamy na 7 dni do lodówki, codziennie przewracamy boczek na drugą stronę, a czwartego dnia odlewamy powstały płyn i ponownie wstawiamy do lodówki.
Po 7 dniach wyjmujemy boczek z lodówki , spłukujemy go pod bieżącą zimną wodą, wycieramy dokładnie ręcznikiem papierowym. Jeśli na boczku pozostanie troszkę pokruszonych ziaren to może tak zostać.
Układamy boczek mięsną stroną do góry i posypujemy pozostałą 1 łyżką czarnego pieprzu, wcieramy w mięso. Boczek ciasno rolujemy mięsną stroną do środka i bardzo mocno zwijamy tak aby w środku nie było powietrza. Następnie wkładamy do siatki wędliniarskiej. Wieszamy w miarę chłodnym, przewiewnym pomieszczeniu. Temp. ok. 17-18 °C.
Suszymy pancettę przez dwa tygodnie, Jeżeli boczek wydziela słodko-pikantny zapach to znaczy, że pancetta jest już gotowa, może wisieć dłużej, oryginalna włoska pancetta suszy się kilka miesięcy.
Przepis ciut zmodyfikowałam a znalazłam na forum strony wedlinydomowe.pl.
Ślinka cieknie na widok tego cudu
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Pingback: Panchetta Cups (Tartaletki z boczku) - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom
Wygląda ładnie. Przepis, który podałem jest na WD i na moim blogu http://wyrobydomowe.blox.pl/2011/03/Pancetta-naturale-rotolo-Wlochy.html Został on stworzony z Włoskiego przepisu na ten rarytas. Smaczniutki jest, jeśli ktoś lubi surowe. Polecam
Pingback: Spaghetti Carbonara - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię
Pingback: Boczek suszony czyli pancetta Kuchnia na wzgórzu
A co z muchami które będą siadać na wiszące suszące się mięsko ?
Mięso u mnie jest po etapach konserwowania odpowiednio zabezpieczone i do tego jest osłonięte osłonką, że nie ma z tym problemu.
Powodowany smakiem bucatini alla’matriciana, serwowanym przy Campo de’Fiori, postanowiłem spreparować samodzielnie „Guanciale”. Przejrzałem kilkanaście receptur, kilka dyskusji na ten temat i voilla! Właśnie mięsiwo już się suszy/dojrzewa we w miarę odpowiednich warunkach temperatury/wilgotności, odpowiednio zabezpieczone (na wszelki wypadek, choć ani myszy i much w moim pomieszczeniu nie ma). Jak dobrze pójdzie, to napiszę notkę o efektach 🙂
To czekam z niecierpliwością na efekt finalny.
Pierwszą notkę zamieszczę za circa 4 tygodnie, następną za kolejne cztery.
Pozdrawiam 🙂
Po blisko miesiącu dojrzewania, efekt – jak na pierwszy raz – jest b. dobry. Wizualnie bez zarzutu. B. przyjemny aromat i zdecydowanie różny od innych gotowych wyrobów – smak. Faktycznie, należy kroić b. cienkie plasterki. Potrzymam teraz w lodówce jeszcze 3-4 tygodnie przed pierwszym użyciem do Amatriciany.
BTW czy można tu, na blogu, zamieścić fotkę?
Pozdrawiam 🙂
Nie mozna, ale możesz wstawić na profilu bloga na FB-ku https://www.facebook.com/pages/Damsko-męskie-spojrzenie-na-kuchnię/217127121654607?ref=hl lub przysłac mi na e-maila p.jola1@wp.pl
a na mojej wędlince pojawiła się zielona pleść 🙁 czy to już do wyrzucenia ??
Na jakim etapie ta pleśń się pojawiła? Na pewno robiłaś wszystko zgodnie z opisem, bo może pominęłaś jakiś skłądnik lub coś zrobiłąś po swojemu? Weź ręcznik papierowy, nasącz go olejem i dokłądnie przetrzyj. Włóż do piekarnika i podsusz go kilka godzin jak w tym przepisie http://straga.pl/wyroby-domowe/schab-suszony-piekarniku/
Zastanawiam się czy przy takiej pogodzie (ujemne temp. ) boczek mógłby wisieć na balkonie? Wydaje mi się, że jest wystarczająco sucho a mięso jest solone więc nie powinno zamarznąć…ale proszę o radę. Boję się, że w kuchni będzie za ciepło.
Broń Cię Panie Boże 😉 na dworze jest wilgoć, poszukaj jakiegoś mniej ciepłego miejsca.
No więc… boczuś wisi i schnie 🙂 od 04.12 , zapach-super, wygląd też bez zastrzeżeń. Zastanawia mnie tylko co to może być – przy naciśnięciu ze środka wypływa odrobina gęstego czegoś :). Bez obcego zapachu. Może tak ma być, ale wolę zapytać czy aby na pewno . Robię również karkówkę suszoną i z nią nic takiego się nie dzieje. Pozdrawiam
Zamiast worka strunowego chcę zastosować zwykłą reklamówkę, ponieważ nie mam tak dużego worka strunowego.
Czy w momencie przewracania boczku to za każdym razem wyjmować go z worka/reklamówki? czy przewracać razem z workiem i płynem w środku worka?
Może trochę niezbyt profesjonalne pytanie, ale wolę spytać. Przymierzam się do tego boczku juz jakiś czas i chyba zrobię go chyba już po Nowym Roku.
Wszystkiego dobrego na Święta i NOWY ROK.
Jan Niezbędny ma takie duże worki strunowe (suwak zabezpiecza przed wyciekaniem płynu), nie wyciągamy boczku podczas przewracania, dopiero 4 dnia zlewasz to co się zebrało i czekasz kolejne 3 dni.
Worki strunowe zużyłam 3 i za każdym razem gdy w szczeliny dostanie się nawet odrobina przypraw mimo wycierania nie zamyka się… Czy w związku z tym mogę szczelnie owinąć folią spożywczą ?
Można.