Węgierska zupa rybna Halászlé / Halaszle w moim wykonaniu jest rewelacyjna w smaku, ma piękny kolor, nie ma smaku tradycyjnej zupy rybnej jaką do tej pory jadałam, czyli w zasadzie bulionu rybnego. Nauczył mnie tą kolorową zupę gotować znajomy z Łodzi, gdy byliśmy razem nad morzem, warunki były trochę polowe, gdyż oni mieszkali w przyczepie, a my z Piotrem w namiocie, ale wakacje były smakowite. A że do ryb mieliśmy stały dostęp, więc sobie wspólnie gotowaliśmy na kuchence turystycznej. Jego węgierską zupę rybną odtworzyłam więc z domu, gotowałam ją już wiele razy, gdyż zupa Halászlé jest bardzo, ale to bardzo smaczna! Często z Piotrem wracamy sentymentalnie do tych wakacyjnych smaków i dzisiaj Wam proponuję ugotować halászlé!
SKŁADNIKI:
- 4 okonie lub 2 filety karpia
- 1 mały filet ze szczupaka, oraz głowa, ogon, płetwy szczupaka
- 2 marchewki
- 1 pietruszka
- 1/4 selera
- 3 liście laurowe
- 5 ziaren ziela angielskiego
- 1 papryka żółta
- 1 papryka czerwona
- 2 cebule
- 4 łyżki koncentratu pomidorowego lub puszka pomidorów bez skórki
- 1/2 łyżeczki chilli
- 1 łyżka mielonej ostrej i słodkiej papryki
- 1 łyżeczka utartej kolendry, ziela ang., czosnku, pieprzu kolorowego
- 2 łyżeczki soli
- 4 kartofle (ziemniaki)
- natka pietruszki
- 2 pomidory
- cytryna
- 2-3 łyżki masła
PRZYGOTOWANIE: Umyte tusze okonia kroimy na mniejsze kawałki, odcinamy płetwy i ogony. Mięso ryby dokładnie solimy. W garnku układamy łeb szczupaka, płetwy i ogony ryb, włoszczyznę, dodajemy 1 łyżeczkę soli, zalewamy 1,5-2 litrami zimnej wody i zagotowujemy, podczas gotowania ściągamy szumowiny z powierzchni, dodajemy ziele angielskie i liście laurowe, gotujemy do uzyskania 1 litra bulionu. W drugim garnku szklimy posiekaną cebulę i dodajemy pokrojone w kostkę ziemniaki, smażymy razem kilka minut, dodajemy pokrojoną paprykę, koncentrat, paprykę w proszku słodką i ostrą, chilli dusimy razem kilka minut. Wlewamy bulion, gotujemy ok. 10 minut. Następnie odlewamy ok. 2 szklanki zupy, które miksujemy i wlewamy znów do garnka, wtedy dodajemy pokrojone kawałki ryb, oraz świeże pomidory pokrojone w kostkę i gotujemy na małym ogniu co najmniej 5 minut. Na koniec wsypujemy porwaną dość grubo natkę pietruszki. W tym czasie zupy nie należy mieszać. Tak przygotowaną zupę podaje się się w miseczkach z kawałkami ryby i warzywnymi dodatkami, skrapiamy cytryną, dekorujemy natką pietruszki. Na Węgrzech podaje się do tej zupy obowiązkowo świeży, biały chleb.
Pingback: Pikantna zupa z płotek - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom
Zupa wyszła bardzo smaczna,gęsta,pożywna.Polecam bardzo choć trochę pracochłonna.