Pierożki czy też Rożki z papieru ryżowego pieczone w Air Fryer wyglądają jak samosy w papierze ryżowym, czyli indyjska przekąska w postaci trójkątnego pierożka smażonego na głębokim oleju . Samosy w oryginale owinięte są w ciasto filo. Czy pomyśleliście kiedyś, żeby zrobić samosy / rożki/ pierożki z papieru ryżowego ? A ja pomyślałam i zrobiłam! Ponieważ sajgonki z AF jedliśmy dwa dni z rzędu, więc pomyślałam, że bazując na papierze ryżowym zrobię samosy, czy też pierożki , ale nie smażone na tłuszczu tylko pieczone w AF, posmarowałam je delikatnie olejem i posypałam sezamem. Upiekłam. Były rewelacyjne zarówno w smaku i chrupkie. Polecam też zrobić sajgonki bez pieczenia: Fresh Spring Rolls ze szparagami, marchewką, ogórkiem i sałatą rzymską lub spring rolls z nadzieniem warzywno-krewetkowym z sosem sojowym, a do moich sajgonek podaję sos sweet chili jest idealny w smaku.
Wytrawne samosy / pierożki / rożki z papieru ryżowego, wypełnione siekanym mięsem z indyka, tartą cukinią i marchewką.
Pierożki / Rożki z papieru ryżowego pieczone w Air Fryer, składniki ( porcja na 12 sztuk )
12 krążków papieru ryżowego
200 g siekanego mięsa z indyka
1 marchewka
1 cukinia
dowolne ulubione przyprawy
* olej do posmarowania
* sezam
Jak przygotować Pierożki / Rożki z papieru ryżowego pieczone w Air Fryer:
ścieramy na tarce obraną marchewkę, cukinię ze skórką, solimy, zostawiamy na durszlaku na 30 minut, odciskamy. Warzywa mieszamy z mięsem, doprawiamy do smaku tak jak lubimy.
Krążki papieru ryżowego nacinamy do połowy przez środek, ja robię to nożyczkami, moczymy przez kilkanaście sekund w letniej wodzie, po czym układamy na desce. Na środku każdej połówki papieru kładziemy sporą łyżkę nadzienia. Zaginamy jeden z boków łącząc go z okrągłą częścią półkola przykrywając w ten sposób farsz. Następnie zaginamy drugi koniec zamykając rożek , zwijamy starając nadać każdej porcji kształt trójkąta. Delikatnie smarujemy lub spryskujemy olejem i posypujemy sezamem. Układamy porcjami w AF tak aby się nie stykały, gdyż się skleją. Pieczemy 15 minut w 200 stopniach C. Podajemy z ulubionym sosem. U mnie znów był to sos sweet chilli. Smacznego!