W sobotę 7 lutego 2015 roku blogerzy kulinarni z różnych zakątków Polski zjechali do Cook Up Studio – Fort Mokotów na warsztaty kulinarne z FRoSTA „Ryby i owoce morza”.
Dzięki uprzejmości Pani Eweliny z Agencji JBcomm Sp. z o.o. również nasza dwójka wzięła udział w tych smakowitych warsztatach sponsorowanych przez firmę FRoSTA, które odbyły się pod fachowym okiem Witka Iwańskiego ( szefa kuchni restauracji Aruana w Serocku).
Gwiazdą tego spotkana były… Ryby i Ostrygi, których większość z nas nigdy sama nie obrabiała, a nawet nie jadła, przynajmniej dla mnie i dla Piotrka to był debiut kulinarny. Ostrygi przyjechały prosto z Berlina. Chyba mamy dryg do tego specjału, gdyż z otwieraniem nie mieliśmy żadnego problemu, Piotrek pomagał innym dziewczynom, gdyż oprócz techniki trzeba mieć trochę siły. Śmiałam się, że mógłby pracować jako „otwieracz” ostryg 😛
Ja mogłabym być etatowym degustatorem, gdyż najadłam się ich do oporu, a to dlatego, że niektórzy poprzestali na ich otwieraniu 😉 Dziewczyny się śmiały, żebyśmy uważali w drodze powrotnej, gdyż może zacząć działać ich „moc”, wszak ostrygi uważane są za afrodyzjak 😉
Menu:
Ostrygi zapiekane ze szpinakiem i sosem berneńskim (Sauce béarnaise to sos przygotowany na bazie sosu holenderskiego z dodatkiem estragonu) z chlebkiem panco, do których podano nam cydr.
Smażona dorada z zielonym pesto z rukoli i bazylii, surówką z cykorii, sałaty rzymskiej, szczypioru i rzodkiewki. Przy okazji tego spotkania, nauczyłam się filetować doradę, Witek stwierdził, że bardzo zgrabnie mi to poszło i mam do tego dryg.
Dorsz w cieście piwnym, podany z puree z zielonego groszku oraz dipem jogurtowo- czosnkowym.
Tarta z gruszką, migdałami i lodami waniliowymi, przygotowana została na spodzie z mrożonego ciasta francuskiego FRoSTA, posmarowanego pastą z mączki migdałowej i miodu, z plastrami gruszki, po upieczeniu dzieło uwieńczyła gałka lodów waniliowych i świeżą melisą.
Produkty FRoSTA nie są nowością w naszej kuchni, chętnie z nich korzystamy, zawsze powtarzam, że lepiej w sezonie jesienno-zimowym korzystać z dobrej jakości mrożonych produktów, niż z byle jakich „świeżych”. W mojej zamrażarce odkąd ją pierwszy raz zobaczyłam jest mieszanka 8 ziół, która jest doskonałym dodatkiem do zup i sosów. Zawsze też mam przynajmniej 1 opakowanie szpinaku i mrożonego groszku, gdyż uwielbiam zupy na ich bazie. Ale w ofercie tej marki oprócz ziół i mrożonych warzyw są też produkty z ryb, mrożone ciasto francuskie, dania gotowe, oraz produkty z kurczaka.
Podczas warsztatów dowiedzieliśmy się też, że:
– FRoSTA ma siedzibę w Bydgoszczy, rzut beretem od nas 😉
– marka Frosta w 2011 roku wprowadziła politykę 100% naturalnego smaku i usunęła ze składu wszystkich swoich produktów: wzmacniacze smaku, barwniki, aromaty, oraz skrobię modyfikowaną.
– Wszystkie oferowane przez nich ryby mają na opakowaniu oznaczenie: niebieski certyfikat MSC, oznaczający, że pochodzą ze zrównoważonych łowisk.
– dzięki aplikacji Fish Tracker skanując kod QR z opakowania można sprawdzić skąd pochodzą ryby
Te wszystkie dane utwierdziły mnie w przekonaniu, że dobrze robię kupując produkty FRoSTA w sezonie jesienno-zimowym.
Więcej zdjęć można obejrzeć na fan pag’u bloga