Truskawki to hit sezonu letniego. Wszyscy chcą przygotować jakiś swój autorski przepis z ich udziałem. Za sprawą Margarytki powiększyłam zapas słoiczków o ciekawym kształcie, postanowiłam w nie zapakować truskawkią, które musiałam szybko przobić, gdyż zapomniałam o wyjeździe na finał Blogerchef do Łasku k/ Łodzi.  A kupiłam truskawki i arbuz. Frużelina to produkt otrzymany ze świeżych owoców zanurzonych w klarownym, lśniącym żelu.  Od razu zdecydowałam, że przygotuję pyszną frużelinę. Cukier biały zastąpiłam bursztynowym cukrem kandyzowanym, który nadał konfiturze delikatnego karmelowego smaku. Frużelina to super dodatek do deserów, gofrów, lodów, bitej śmietany,  pierogów, czy też naleśników. Idealna w smaku i konsystencji.

Frużelina truskawkowo-arbuzowa z kandyzowanym cukrem, składniki na 8 słoiczków 200 ml:

Składniki:
1 kg arbuza
2 kg truskawki
1 szklanka kandyzowanego cukru
3 łyżki domowego cukru waniliowego
3 łyżki mąki ziemniaczanej

Przygotowanie
Truskawki myjemy i obieramy z szypułek. Z arbuza odcinamy skórę, kroimy na mniejsze kawałki i miksujemy, ja zrobiłam to w FP 270 Kenwood, następnie przecieramy przez sito aby pestki zostały. Całe truskawki i przetartego arbuza wrzucamy do garnka o grubym dnie, zasypujemy 3  łyżkami domowego cukru waniliowego,  wsypujemy szklankę kandyzowanego cukru, dokładnie mieszamy. Zawartość gotujemy  na średnim ogniu.  Gotujemy do momentu aż truskawki częściowo się rozgotują. Mąkę ziemniaczaną mieszamy z niewielką ilością zimnej wody, wlewamy do garnka. Gotujemy 5 minut aż zgęstnieje. Frużelina powinna mieć konsystencję wyglądem przypominającą  kisiel. Gorącą frużelinę przekładamy do wcześniej wyparzonych, suchych słoiczków, zakręcamy dokładnie zakrętki, odwracamy słoiczki do góry dnem aż przestygną. Jeśli ktoś ma obawy co do trwałości frużeliny, można słoiczki spasteryzować.
Smacznego, ta frużelina truskawkowo-arbuzowa to świetny dodatek do gofrów, kanapek, deserów, słodkich obiadów typu naleśniki.