Ze wszystkich przetworów najbardziej lubię domowe powidła śliwkowe z naleśnikami.
Do tych powideł dodano niewielką ilość cukru, gdyż powidła z dzisiejszego przepisu były tak słodkie i soczyste, że nie potrzebowały wody, ani dużo cukru. Powidła śliwkowe z węgierek są doskonałe w smaku, mają idealną konsystencję, są najlepsze. Doskonale nadają się jako nadzienie do pączków, rogalików lub do smarowania pieczywa. Niedawno Piotrek robił podobne powidła, ale z nutą wanilii.
Przepis na powidła śliwkowe jest bardzo prosty, wymaga tylko długiego czasu na ich smażenie, gdyż przygotowanie tych powideł trwa 2 dni.
SKŁADNIKI:
- 4 kg słodkich, soczystych śliwek węgierek,
- 1 szklanka cukru,
PRZYGOTOWANIE:
Śliwki węgierki myjemy, przekrawamy na pół i usuwamy pestki, przekładamy je do dużego garnka, wsypujemy 1 szklankę cukru, gotujemy do miękkości, śliwki puściły dużo soku, gotujemy aż sok odparuje (pierwszego dnia ok. 2 godziny). Następnego dnia gotujemy na małym ogniu przez kolejne 2-3 godziny aż powidła zgęstnieją, co jakiś czas mieszając (można nastawić minutnik co 10 minut i wtedy mieszać), w tego przepisu nie trzeba pasteryzować słoików z powidłami wystarczy je po zakręceniu odwrócić do góry dnem, żeby zabezpieczyć się przed ewentualnym pleśnieniem na ostatnie 5 minut smażenia można dodać fix-dżem, który zapobiega pleśnieniu. Gorące powidła przekładamy do wyparzonych słoiczków, dokładnie zakręcamy nakrętki. Odwracamy do góry dnem, tak trzymamy aż wystygną. Te powidła w naszym domu są niezastąpione do drożdżowych rogalików, naleśników.
Z przepisu wyszło 7 słoiczków powideł (330 ml) + miseczka, które będą wykorzystane do naleśników i kanapek.
Uwielbiam domowe powidła. 🙂
A ja robię je w piekarniku i wtedy nie muszę stałe mieszać, nie przypalaja się. Smaże w spodzie od prodiza, gwarantuje, udają się świetnie.
Pingback: Naleśniki z powidłami śliwkowymi - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom
Pychotka 🙂
Pingback: Miodownik (miodowe ciasto z orzechami) - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom
Pingback: Powidła śliwkowe z nutą wanilii - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię