Kotlety z kani. Kanie smażone jak schabowe. Wczoraj Piotrek poszedł do parku na spacer z psem, a przy okazji rozejrzeć się za grzybami. Usłyszał w sklepie jak jeden pan pochwalił się, że znalazł tam prawdziwki. Zamiast prawdziwków Piotrek znalazł 10 dużych kani. U nas na te grzyby mówi się sowy i przygotowujemy je identycznie jak kotlety schabowe.
Pewnie znacie smak smażonych kani. Może nie są lepsze od schabowego, ale kanie smażone panierowane są pyszne! Gdy tylko się pojawią kanie to je w ten sposób smażymy, jak jest ich bardzo dużo to po usmażeniu marynujemy: Kanie panierowane marynowane. Kanie najczęściej jemy z pieczywem. Przed usmażeniem kanie należy oczyścić ze ściółki, ostrożnie zeskrobać tzw. łuski z kapelusza (opcjonalnie), delikatnie opłukać i osuszyć, odciąć nóżkę i pozostawić tylko kapelusz. Kania to kruchy grzyb, więc trzeba uważać, aby jej nie uszkodzić podczas tych czynności.
Polecam też przepisy na:
Gąski panierowane smażone
rydze panierowane
składniki (3 porcje):
1-2 sztuki średniej wielkości ok. 20 cm średnicy ( kania vel sowa na głowę),
2-3 jajka,
50 ml mleka,
mąka pszenna,
bułka tarta do panierowania,
sól i pieprz do smaku,
olej rzepakowy do smażenia,
Przygotowanie kotletów „schabowych” z kani:
Do smażenia wykorzystujemy tylko kapelusze. Kanie oczyszczamy, delikatnie płuczemy i osuszamy. Doprawiamy solą i pieprzem z obu stron. Jajka mieszamy z mlekiem i dobrze je roztrzepujemy za pomocą widelca. Kani przygotowujemy do smażenia identycznie jak kotleta schabowego. Kapelusze maczamy z obu stron najpierw w mące, potem w jajku, a następnie panierujemy w bułce tartej. Kanie smażymy na dużej patelni, aby się mogły dokładnie usmażyć. Wkładamy je na rozgrzany olej i smażymy na rumiano z obu stron na średnim ogniu. Podajemy np. z pieczywem. Smacznego!
Jadłam takie danie
Wiem, że kanie łatwo pomylić z bardzo trującymi grzybami dlatego sam nigdy ich nie zbieram. Mam za to zaprzyjaźnionego eksperta od grzybów i kiedy przywiezie mi trochę kani to zawsze robię je właśnie w taki sposób, smakują wtedy najlepiej. 🙂
Uważam, że czubajkę kanię trudno pomylić z jakimkolwiek innym grzybem. Poza tym smażone kanie są zdecydowanie smaczniejsze, niż kotlety schabowe 🙂