Kto czyta nasz blog, ten wie, że klusek ci u nas dostatek;) Mamy przepisy na wszelkiej maść kluski, kluseczki do zup, pampuchy i Bóg wie na co jeszcze. Bo cała nasza rodzina uwielbia je wszystkie! Takie kluski z kaszy kuskus jadłam pierwszy raz w Berlinie z gulaszem z baraniny. A przypomniałam sobie o nich jak zobaczyłam na Mniamspinka.pl zdjęcie kluseczek Gruszki z fartuszka. Są sycące, przygotowuje się je szybciej niż kluski śląskie, czy też szare kluski. Kluski mają zwartą konsystencję, a jednocześnie są delikatne. Ja dodałam do nich ziół prowansalskich, czym zyskały na smaku. Świetnie sprawdzą się do każdego rodzaju gulaszu czy ciemnego sosu.
Kluski z kaszy kuskus idealne do gulaszu:
Składniki:
– 1 i 1/2 szklanki kasza kuskus Kupiec
– 2 jajka
– 3 łyżki mąki pszennej
– 1 łyżka mąka ziemniaczana
– szczypta soli
– zioła prowansalskie w młynku Kotanyi
Przygotowanie:
Kaszę kuskus wsypujemy do plastikowej miski, dodajemy szczyptę soli i zalewamy wrzącą wodą ok. 1 cm powyżej poziomu kaszy. Przykrywamy, a gdy kasza zmięknie, mieszamy ją widelcem. Gdy kasza kuskus przestygnie dodajemy 2 jajka, mieszamy, dodajemy oba rodzaje mąki, zioła prowansalskie do smaku. Dokładnie mieszamy aż wszystkie składniki się połączą.
W dużym garnku zagotowujemy wodę z 2 łyżeczkami soli. Przy pomocy łyżeczki formujemy owalne kluski, układamy je na drewnianej desce. Partiami wrzucamy je do wrzątku, gotujemy na małym ogniu co jakiś czas mieszamy łyżka od spodu aby nie przywarły do dna. Gdy kluski wypłyną na powierzchnię, wyciągamy je łyżką cedzakową, jednocześnie odsączając je z wody.
Kluski są idealne do gulaszy, dań mięsnych z ciemnymi sosami. Ja podałam je do gulaszu z wołowiny w sosie bazyliowym z trawą cytrynową.
Smacznego!
świetny pomysł na kluski 🙂
pozdrawiam !
Widzę że moje kluseczki wpadły Ci w oko, mam nadzieję, że smakowały 🙂 Zainteresowanych zapraszam też do oryginały, z dodatkiem cebulki 🙂
http://www.gruszkazfartuszka.pl/kluseczki-z-kaszy-kuskus/
Marysia, widziałam zdjęcie Twoich klusek nie na blogu a na Mniamspinka, mój przepis różni się jednak, składniki i sposób przygotowania jest też inny niż twój, ale jeśli chcesz to mogę dopisać, że zainspirowałam się Twoim zdjęciem. Ja przestałam już reagować na to, że ktoś inspirował się moim przepisem.
Moje kluchy niestety wyszły całkiem inne. Ciasto było bardzo mokre bez względu na ilość mąki, i w gotowaniu się rozrywały:(
Gosiu, może dałaś za dużo wody jak parzyłaś kaszę kuskus. Czasami są też winne jajka, które zamiast białka są wodniste w środku.