Kotlety rybne – pamiętam z dzieciństwa. Mama od czasu do czasu robiła w domu takie kotlety z ryb słodkowodnych, które tata złowił w pobliskim jeziorze. Ja jakoś rzadko je przygotowuję, nawet nie wiem czemu, gdyż są delikatniejsze niż tradycyjne kotlety mielone, miękkie i smaczne.
O Kotletach rybnych Piotrek mówił od początku tygodnia, w końcu je dzisiaj zrobił, były pyszne, ba rewelacyjne w smaku. Dodał do nich oprócz kajzerki namoczonej w mleku, która powoduje że kotlety rybne są pulchne i delikatne, suszone pomidory z czosnkiem i bazylią.
Kotlety rybne z suszonymi pomidorami:
1 kajzerka namoczona w mleku i odciśnięta z płynu
2 duże filety rybne, np. dorsz, mintaj
1 duże jajko
sól i biały pieprz do smaku
1 łyżka – suszone pomidory z czosnkiem i bazylią Kamis
1 cebula pokrojona w kostkę i uduszona do miękkości na oleju
do panierowania: bułka tarta
do smażenia: olej rzepakowy
Rybę myjemy, osuszamy dokładnie na papierowym ręczniku. Można drobno posiekać, ale Piotrek do rozdrobnienia zastosował szatkownicę FP 270 Kenwood. Masę rybną mieszamy z pozostałymi składnikami.
Z masy formujemy owalne kotlety, obtaczając je w bułce tartej.
Smażymy na rozgrzanym oleju z każdej strony aż kotlety rybne będą rumiane.
Piotrek przygotował do kotletów rybnych ziemniaki z masłem i surówkę z kiszonej kapusty i jabłek, przepis znajdziecie tutaj. Ale wy możecie do kotletów podać ulubione dodatki.