Lubicie smażyć naleśniki? Można to usprawnić, bo chyba każdy lubi, gdy jego pracę można przyspieszyć, a do tego mogą służyć nam różne sprzęty kuchenne. Tylko czy każdy sprzęt, czy też gadżet spełnia nasze oczekiwania ?
Dzisiejszy przepis na naleśniki z jagodami i serem kozim chodził mi po głowie od kiedy wybrałam sobie z zaproponowanej oferty sprzętów naleśnikarkę . Bo u nas naleśniki zarówno na słodko, czy wytrawnie smaży się bardzo regularnie. Z samego rana zabrałam się za testowanie naleśnikarki firmy Unold dostępnej w sklepie internetowym redcoon.pl.
Naleśniki z jagodami i serem kozim okazały się super pysznym, sezonowym przepisem.
Przepis na 4 naleśniki z jagodami i serem kozim bez użycia tłuszczu.
Składniki:
3/4 szklanki mąki pszennej,
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej,
1 jajko,
1/2- 3/4 szklanki wody gazowanej,
szczypta soli,
świeże jagody
ser kozi,
cukier puder
Przygotowanie: W wysokim pojemniku roztrzepujemy jajko ze szczyptą soli, dodajemy mąkę pszenną wymieszaną z mąką ziemniaczaną, wlewamy gazowaną wodę i za pomocą trzepaczki dokładnie łączymy składniki. Rozgrzewamy naleśnikarkę i smażymy naleśniki- 4 sztuki. Smarujemy serem przestudzone naleśniki. Na nich układamy jagody, które delikatnie posypujemy cukrem pudrem, zwijamy ciasno, możemy przekroić na pół, lub zwinąć w inny sposób. Smacznego.
Najważniejsze dla mnie jest to, że do smażenia naleśników wg mojego przepisu nie potrzeba stosować tłuszczu, ani do ciasta, ani do smarowania powierzchni urządzenia. Czyli nadaje się dla tych co liczą kalorie, a zawartość tłuszczu w daniu staje się dla nich barierą nie do przejścia.
Naleśnikarka jest bardzo lekka, ma dużą moc 1250 W, bardzo szybko się nagrzewa i równie szybko stygnie po wyłaczeniu. Do tego posiada regulowany termostat, który pozwala ustawić różne temperatury smażenia, oraz ma funkcje podgrzewania usmażonych naleśników przy temp. 80 stopni C, sprawdzi się więc w domu, w którym domownicy przychodzą do domu o różnych porach dnia.
Do tego czyszczenie jej jest dziecinnie proste – wystarczy przetrzeć urządzenie wilgotną gąbką lub szmatką i jest czysta.
Smażenie naleśników staje się proste gdy dojdziemy do wprawy, wg mnie dla amatora wystarczy do tego usmażenie jednej serii naleśników.
Mi za pierwszym razem nie wyszło równe rozsmarowanie ciasta na powierzchni, bo to wymaga pewnej wprawy, miały w tym pomóc dołączone do zestawu drewniane gadżety, niestety tym przeznaczonym do rozsmarowywania ciasta nie potrafiłam się posługiwać, ale podczas smażenia drugiego naleśnika świetnie mi to już szło za pomocą silikonowej łopatki, ale drewniana łopatka do odwracania naleśników spełnia doskonale swoją rolę.
Minusem naleśnikarki jest to, że potrzebuje niestety sporej powierzchni aby ją ustawić do smażenia, jednak kolejnym jej plusem jest to, że ma odłączany kabel, szybko stygnie, oraz to że można ją szybko spakować i schować w wyznaczone miejsce.
Testując jakieś produkty robię to wg mnie profesjonalnie, szczerze i obiektywnie, gdyż firmie zlecającej mi przygotowanie takiego testu, powinno zależeć na rzetelnej ocenie.
Będę podczas dodawania nowych przepisów na naleśniki, informować Was jak się spisuje się podczas użytkowania.
Ale już teraz wg mnie naleśnikarka zasługuje aby ja kupić, zainwestowanie 178 zł za na naleśnikarkę jest tego warte, na pewno posłuży dłużej niż przeciętna patelnia do naleśników. Nie żałuję swojego wyboru, bo po co mi sprzęty, których nie będę używać, a w tym przypadku jestem pewna, że ten sprzęt będzie cały czas w ruchu.
Pingback: Frużelina jagodowa - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom
fajna ta nalesnikarka, trzeba poszukac miejsca na nią hahhaa
Mniam,ja również naleśnikuję już od poniedziałku 😀