Jagody leśne! przyszła na nie pora. Nie cierpię ich zbierać, ale jeść i owszem, posiłkuję się wtedy kupując je od zaprzyjaźnionych zbieraczy jagód. Frużelina to produkt otrzymywany ze świeżych owoców zanurzonych w klarownym, lśniącym żelu. Gdy wczoraj kupiłam 6 litrów jagód, od razu zdecydowałam, że z części przygotuję pyszną frużelinę z dodatkiem białego wina. Część zamrożę, a z części przygotuję wypieki. Rano nawet wykorzystałam ich trochę na naleśniki z jagodami. Mam też zamówienie na pyszne jagodzianki. Niedawno zamieściłam przepis na frużelinę truskawkowo-arbuzową, której będę używać jesienią i zimą do wypieków i deserów, aby przypomnieć sobie letnie smaki tych owoców. Takie samo zastosowanie będzie miała frużelina z jagód leśnych. Zanim się za nią zabierzemy, polecam zaopatrzyć się w rękawiczki, gdyż przetwarzanie ich jest strasznie brudzące. Ale przygotowanie jej jest bardzo proste, do tego efekt końcowy: słodki i pyszny. Frużelina jagodowa będzie super dodatkiem do deserów, ciast, lodów, bitej śmietany, pierogów, czy też naleśników. Jest idealna w smaku i konsystencji.
- 2 litry jagód
- 1 i 1/2 szklanka cukru
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 150 ml białe wino półwytrawne
Przygotowanie:
Doprowadzamy zawartość do wrzenia, delikatnie mieszamy aby cukier się rozpuścił. Gotujemy przez kilka minut, mieszamy delikatnie, najlepiej giętką silikonową cienką łopatką, aby jagody pozostały w całości, czyli nie rozgotowane.Rozprowadzamy mąkę ziemniaczaną z odrobiną zimnej wody, dodajemy do jagód i mieszamy delikatnie. Gotujemy ok. 5 minut aż zgęstnieje. Frużelina powinna mieć konsystencję wyglądem przypominającą kisiel. Gorącą frużelinę przekładamy do wcześniej wyparzonych, suchych słoiczków, zakręcamy dokładnie zakrętki, odwracamy słoiczki do góry dnem aż przestygną. Jeśli ktoś ma obawy co do trwałości frużeliny, można słoiczki spasteryzować.
Smacznego, ta frużelina jagodowa to świetny dodatek do gofrów, kanapek, deserów, słodkich obiadów typu naleśniki.
Rękawiczki to coś, czego mi zabrakło przy moim ostatnim zmasowanym lepieniu pierogow z jagodami…
Aż zazdroszczę takiej ilości jagód.
U nas nie wiem czy będą przez tą pogodę:)
U nas jagody sa każdego roku, tylko nikt mnie nie zaciągnie do lasu by je zbierać. Dobrze, że jest możliwość ich kupienia.
Pingback: Alfabetyczny spis przepisów A-Z (w trakcie realizacji) - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom
Jedno z Twoich zdjęć znalazłam kilka dni temu na jednej z grup kulinarnych (Co na obiad). Dziewczyna napisała, że zrobiła pyszną frużelinę jagodową i wstawiła Twoje zdjęcie słoiczków oczywiście z logiem. I dopisek: zdjęcie z internetu. Zaatakowałam ją czy właścicielka bloga wyraziła zgodę? Gdzie jest link do jej przepisu? Dziewczę jeszcze się na mnie oburzyło: jak to? przecież napisałam: znaleziono w internecie …. :((( Zeusie ty widzisz i nie grzmisz? Wrrr… :)) Pozdrawiam :))
Witam 🙂
W tym roku byłam ju zna jagodach:) zrobiłam pierogi a resztę zamroziłam.
Chciałam zapytać czy wino musi być białe czy mogę zastąpić je czerwonym?
Nigdy nie robiłam z czerwonym, ale może pani to sprawdzić.
Świetny przepis.