Zbieracie grzyby samodzielnie? My bardzo lubimy chodzić z Piotrem do lasu, a nasz pies Bej jest wtedy bardzo zadowolony, trzeba go jednak pilnować, bo w zeszłym roku zgubił nam się, szukaliśmy go przez cały dzień, Piotrek znalazł go dopiero na drugi dzień, siedział i czekał na nas w miejscu gdzie zostawiamy samochód przed wejściem do lasu. Podgrzybków w naszych lasach było w zeszłym roku sporo, suszyliśmy je jak każdego roku w suszarce do grzybów. Trzeba powoli pozbywać się zapasów suszonych grzybów, żeby mole się w nich nie wylęgły, my suszone grzyby przechowujemy w dużych, szklanych słojach. Suszone grzyby: podgrzybki, czy borowiki na pewno przydadzą się do przygotowania bigosu na Wielkanoc. Ale najlepszym sposobem na pozbycie się suszonych grzybów jest przygotowanie pysznej zupy grzybowej.
Zupa grzybowa z suszonych podgrzybków z kaszą jęczmienną, ziemniakami i lubczykiem.
Składniki:
- 2 garści podgrzybków suszonych,
- 25 dag łopatki wieprzowej
- 100 g kaszy jęczmiennej,
- 1 liść laurowy,
- 2 ziarna ziela angielskiego,
- 1/2 łyżeczki kolorowego pieprzu Kamis
- 1 szt marchew,
- 1/5 szt selera,
- 2 ziemniaki,
- 1 łyżka masła,
- 1/2 szt. cebuli,
- 500 ml rosołu lub 2 łyżeczki Consommé bulion w paście Winiary,
- 200 ml jogurtu naturalnego
- świeży lubczyk
- sól i pieprz do smaku
Przygotowanie:
Dwie garści suszonych podgrzybków zalewamy 1 litrem wrzącej wody, przykrywamy pokrywką i zostawiamy na około godzinę. Do grzybów dodajemy pokrojoną w kostkę łopatkę, liść laurowy, ziele angielskie i pieprz ziarnisty, dodajemy 1 łyżeczkę soli, 100 g kaszy jęczmiennej i gotujemy około 20 minut. Na tarce warzywnej o dużych oczkach ścieramy marchewkę i kawałek selera, ziemniaki kroimy w kostkę, a cebulę drobno siekamy. Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę masła, dodajemy cebulę i chwilkę dusimy, następnie dodajemy startą marchewkę i seler, dusimy jeszcze jakieś 3 minut. Wszystko wraz z ziemniakami wrzucamy do garnka z mięsem i grzybami. Dodajemy 2 łyżeczki Consommé bulion w paście Winiary, kilka listków lubczyku i gotujemy około 10 minut. Ewentualnie doprawiamy solą i pieprzem. Jogurt naturalny hartujemy wrzącą zupą i wlewamy do zupy, już nie gotujemy. Zupę grzybową przelewamy do miseczek, można udekorować świeżym lubczykiem.
Uwielbiam samodzielnie zebrane grzyby. Nie wyobrażam sobie świąt z uszkami wypełnionymi kupnymi grzybkami. 🙂 Chociaż sama nie zbieram – mam od tego w domu specjalistów.