Kolejną moją propozycją, która nadaje się do zamknięcia w słoiki jest pasta paprykowa. Po sosie pomidorowym na zimę to kolejny bardzo smaczny dodatek do pieczonych czy gotowanych mięs,świetny dodatek do kanapek, czy do pizzy. Papryka na pastę była pieczona w całości w piekarniku podobnie jak do przygotowania ajwaru, czy sosu lutenica. Pasta paprykowa jest lekko pikantna za sprawą papryczki chili. Swoją aksamitną konsystencję ta pasta uzyskuje dzięki oliwie i zmiksowaniu jej na samym końcu.

Pasta paprykowa do słoików, składniki na 6 słoiczków po ok 250 ml:

3 kg czerwonej papryki
5 ząbków czosnku
1 ostra papryczka
1,5 łyżki soli
2 łyżki cukru
80 ml oliwy
20 ml octu jabłkowego
20 ml octu balsamicznego

Umyte papryki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wkładamy do nagrzanego piekarnika do 200 °C, opiekamy w piekarniku aż skórka zrobi się czarna. Opieczone papryki wkładamy do worka foliowego, szczelnie zawiązujemy i zostawiamy do ostygnięcia. Skórka bez problemu odchodzi od miąższu, z papryki usuwamy też nasiona, kroimy paprykę na kawałki.

W garnku o grubym dnie rozgrzewamy oliwę, dodajemy upieczoną i pokrojoną paprykę, płyn który się wydzielił podczas jej opiekania, czosnek przeciśnięty przez praskę i posiekaną papryczkę. Doprawiamy do smaku solą oraz cukrem. Dusimy paprykę mieszając od czasu do czasu przez ok 45 minut, aż sok odparuje a pasta stanie się gęsta. Na koniec doprawiamy octem jabłkowymi i balsamicznym. Miksujemy wszystko blenderem na gładką masę. Ewentualnie pastę paprykową doprawiamy jeszcze do smaku solą i pieprzem..

Pastę paprykową przekładamy do suchych, wcześniej wyparzonych słoików, zakręcamy i pasteryzujemy w piekarniku 30 minut w 100  °C  albo pasteryzujemy w garnku z wodą. Gorące słoiki wyjmujemy z piekarnika, odwracamy do góry dnem i odstawiamy do ostygnięcia. Słoiki przechowujemy w chłodnym miejscu.
Ta pasta to idealny dodatek do różnych potraw.