Pasta z selera. Pasta selerowa.

Pasta z selera. Pasta selerowa. Mało kto przedkłada liście selera nad korzeń. Często liście zostają wyrzucone po odcięciu korzenia, bo co można robić z tymi liśćmi? A liście selera są bogate w witaminy i sole mineralne. Mają też działanie przeciwzapalne, są moczopędne i redukują poziom złego cholesterolu,  oraz obniżają ciśnienie krwi. Seler wspomaga też trawienie, polecany jest w kuracjach odchudzających.

Można liście selera wysuszyć lub zamrozić, można je potem wykorzystać do sporządzania naparów ziołowych i jako dodatek do potraw.

Dzisiaj proponuję przygotować pastę selerową ze świeżych liści selera. To świetna przyprawa bez dodatków, ulepszaczy, wzmacniaczy smaku. Pastę z selera zamknęłam w słoiczku. Może służyć jako dodatek do zup, sosów, zapiekanek, do kanapek. Pasta wymieszana z tartym parmezanem i mielonymi orzechami, czy migdałami będzie doskonałym Pesto do makaronu. Najlepszym momentem na ich zbiór jest lato i wczesna jesień. Dlatego warto zadbać o zrobienie zapasów na zimę.  Tak samo można przygotować pastę z lubczyku, pietruszki, czosnku niedźwiedziego i innych.

Wystarczy zielone listki zmiksować z dodatkiem soli i oliwy. Sól i oliwa to idealne konserwanty, taką pastę można przechowywać, nawet do roku.

Polecam też przepis na pyszne pasty: pasta do słoikówpastę paprykową.

Przepis na 2-3  słoiczki pasty z selera:
10-12 łodyg selera wraz z liśćmi
ok. 2 łyżki soli (20g)
4 łyżki oliwy

Jak przygotować pastę selerową? Łodygi selera płuczemy i osuszamy w papierowym ręczniku. Odrywamy liście. Kroimy  i wraz z solą wkładamy do blendera. Miksujemy dolewając porcjami oliwę, aż do otrzymania pasty. Pastę przekładamy do wyparzonych słoiczków, zakręcamy, na wierzchu polewamy oliwą i gotowe! Używamy według potrzeb. Smacznego!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Print Friendly

6 myśli nt. „Pasta z selera. Pasta selerowa.

  1. Ja bardzo lubię zapach liści młodego selera. Chyba są tak samo aromatyczne jak lubczyk. Zupka na młodych jarzynach gotowanych z listkami pycha

  2. Pingback: Pasta z lubczyku. Pasta lubczykowa - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię

  3. Fajna sprawa, bo ja też uwielbiam selerowy aromat :).
    Pytanko tylko – jaką trwałość ma taka pasta, czy ta ilość soli, dość spora, będzie gwarancją bezpieczeństwa, że nie rozwiną się pałeczki jadu kiełbasianego ? Czy dałoby się ją delikatnie zapasteryzować, czy listki nie straciłyby swej barwy, ściemniały ? A może dodawać gorącą oliwę i taką zalewać ? A może dla bezpieczeństwa wkropić trochę cytryny ? – by obniżyć nieco pH, bowiem wiadomo, że jad kiełbasiany rozwija się w stosunkowo wąskim zakresie pH obojętnego. Odrobina soku cytrynowego raczej nie zmieniłby smaku, a dałaby to niższe, bezpieczniejsze pH.

    W ub. roku pojawił się na rynku seler listkowy, u nas jeszcze mało znany, spotkałaś się z nim ? Zaczyna jednak zdobywać popularność, bo był nawet w marketach i moim osiedlowym warzywniaczku ( niestety błędnie nazywany naciowym ). Ten byłby znakomity na taką pastę 🙂
    Listkowy jest, jak sama nazwa wskazuje, uprawiany dla listków, są delikatniejsze niż u korzeniowego. Listkowy rośnie podobnie jak naciowy, wyrasta z piętki nie wytwarzając bulwy, lecz jego łodygi są cieńkie i luźno ułożone, rozłożyste, a nie tak zwarte jak w naciowym. Listkowy nie jest poddawany bieleniu, jak naciowy i przypomina trochę np. ogromny pęczek pietruszki, burza listków :).
    Mamy prawie połowę VIII, a więc seler listkowy już pomału powinien pojawiać się w handlu.
    Jeśli jeszcze go nie znasz i chciałabyś wygooglać lub poszukać na yt jak wygląda, to prócz 'seler listkowy’ możesz też po nazwie łac. – Apium graveolens var. secalinum, a ang. nazwy pospolite to leaf celery lub chinese celery

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *