Przygotowujecie na zimę kompoty? Uwielbiam Kompot z wiśni, nie ma jak otwierany zimą kompot zapakowany do słoików, wystarczy tylko przekręcić nakrętkę i pyszny kompot przypominający smaki lata ląduje na stole. U mnie wiśnie oczywiście wiśnie muszą być z pestkami, tak się je robiło u mnie w domu, wiśnie drylowało się jedynie do frużeliny lub konfitury. Nie lubię słodkich kompotów, musi być lekko kwaskowy, niezbyt słodki i bardzo zimny. Taki niepowtarzalny smak kompotu pamiętam z dzieciństwa. Kiedyś obiady nie mogły się obejść bez kompotu. Ja z tego wiśniowego wyjadałam wiśnie, prosto ze słoika. Przygotowuję go tak samo, jak moja mama, nadal smakuje jak kiedyś! Polecam też Kompot z mirabelek.
Kompot z wiśni na zimę:
Składniki:
2 kg wiśni
cukier (po 3-4 łyżki na 400 ml słoik w zależności od rodzaju wiśni)
woda przegotowana
Przygotowanie:
Wiśnie myjemy, nie drylujemy, wsypujemy warstwami do słoików, a każdą warstwę owoców przesypujemy cukrem. Ja daję wiśnie z pestkami, moje słoiki nie stoją aż tak długo, aby wydzielić amigdalinę (która działa też antyrakowo), ale jeśli boicie się można wiśnie wydrylować. Następnie wlewamy do słoików zimną, przegotowaną wodę można do ¾ wysokości słoika, ja wlewam prawie po rant, zakręcamy dokładnie nakrętki, wstawiamy do garnka wyłożonego ściereczką, wlewamy wodę do ¾ wysokości słoika, przykrywamy garnek i pasteryzujemy 20 minut od zagotowania wody. Jeśli cukier się nie rozpuści podczas pasteryzacji to wystarczy jeszcze gorącym słoikiem potrząsnąć mocno i problem znika. Można zagotować wodę z cukrem i takim syropem zalać wiśnie w słoikach, a dopiero potem pasteryzować słoiki.
Z jakiej odmiany wiśni robisz te kompoty? U mnie jest sporo wiśni późnej odmiany, dlatego za niedługo tez biorę się za kompoty i dżemy 🙂
Szklanka, to stara odmiana i dosyć wczesne owocująca.
Oczywiście znam tę odmianę 🙂 Ale u mnie akurat nie występuje 🙂
Pingback: Konfitura z aronii - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię
Bardzo łatwy przepis. Ja zalewam zrobionym syropem.
Robie z ciocią, pozdrawiam