Mizeria słodko-kwaśna

Mizeria obok ogórków kiszonych na zimę to ostatnio jeden z najczęściej wyszukiwanych przepisów na naszym blogu. Nic dziwnego zachwycił się nią nawet Jamie Oliver dodając na swoim blogu przepis na Summery Polish cucumber salad, czyli na naszą zwykłą mizerię 😉 Ja najbardziej lubię mizerię jaką przygotowywało się u mnie w domu z kwaśną śmietaną, solą i pieprzem. Piotrek zaś  robi mizerię słodko-kwaśną, ja nie jestem jej zagorzałą fanką, ale czasami ją zjem. W mizerii słodko-kwaśnej musi być gęsta, kwaśna śmietana, tutaj nie toleruję zamienników, typu jogurt, nawet ten najlepszy nie zastąpi smaku dobrej, kwaśniej śmietany, oraz cukier i sok z cytryny, chociaż niektórzy zakwaszają mizerię octem. Taka mizeria słodko-kwaśna najlepiej smakuje schłodzona, dlatego ja dodatkowo chłodzę śmietanę wykorzystywaną do przygotowania mizerii.

Mizeria słodko-kwaśna
Mizeria słodko-kwaśnaSkładniki:
3-4 ogórki gruntowe
150 ml gęstej śmietany 18 %
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soku z cytryny
sól i kolorowy pieprz do smaku

Przygotowanie:

Ogórki myjemy, obieramy ze skórki, szatkujemy na mandolinie (muszą być cienkie). Aby je lekko zmiękczyć (puszczą wodę) podobnie jak w sałatce szwedzkiej, solimy i układamy na durszlaku . Po kwadransie ogórki odciskamy.

Śmietanę mieszamy z cukrem do jego rozpuszczenia, następnie dodajemy sok z cytryny (zawsze w tej kolejności, tak jak w herbacie: cukier, sok z cytryny, gdyż w odwrotnej kolejności cukier się nie rozpuści)  i sporą ilość pieprzu (jeśli nie chcemy by był widoczny dodajemy biały pieprz). Śmietanę  dodajemy do  odciśniętych ogórków, mieszamy. Możemy mizerię posypać siekanym szczypiorkiem lub koperkiem, ale nie jest to konieczne. Mizeria jest doskonałym dodatkiem do wszelakiego mięsa lub do jajek sadzonych i młodych ziemniaków.

 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Print Friendly

5 myśli nt. „Mizeria słodko-kwaśna

  1. Lubię ogórki świeże w każdej postaci. Mizerię robię często, ale wcale nie odcedzam wody, która po ich osoleniu pozostaje w miseczce. Mnie smakuje razem z tą wodą. Czasami tylko solę i pieprzę, bywa, że dodaję cukier i zakwaszam cytryną. Ale zawsze dekoruję drobno posiekanym koperkiem. I oczywiście podaję prosto z lodówki. Mizeria zimna jest smaczniejsza.

Skomentuj Jolanta Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *