Święta Wielkanocne za pasem. Zawsze na każde Święta, zarówno Wielkanocne, czy też na Boże Narodzenie przygotowujemy najlepszy Świąteczny bigos, bo bez bigosu to nie są święta. Gotujemy bigos przed Świętami w wielkim garze, z dużej ilości gatunków mięsa, oraz pysznej ( ze sprawdzonego źródła) niezbyt słonej, czy kwaśnej kiszonej kapusty. Taki bigos świąteczny gotujemy kilka dni, gdyż częste odgrzewanie dodaje mu aromatu i wzbogaca smak. Kiedyś bigos mroziłam w woreczkach, ale obecnie nie ma wolnego miejsca w zamrażarce, wcześniej ugotowany bigos możemy włożyć do słoików i pasteryzujemy, ale niekoniecznie, jeśli bigos jest mocno gorący to odwróćmy go do góry dnem, wtedy powinny zakrętki zassać i dobrze trzymać. Jak ugotujemy bigos odpowiednio wcześniej, to mamy mniej pracy tuż przed Świętami i możemy przygotowywać inne dania np. sernik świąteczny, mazurki, upiec pyszne babki .
Polecam mój przepis na Świąteczny bigos do słoików.
Przepis na bigos na Wielkanoc:
- 1 szt. duża golonka wieprzowa,
- 4 kg kapusty kiszonej,
- 20 szt. borowiki suszone,
- 5 szt. liści laurowych,
- 5 szt. ziela angielskiego,
- 1 duża kość wędzona od karkówki
- 1/2 kg łopatki wieprzowej,
- 1 kg boczku surowego z żeberkami,
- 30 dag przerośniętej wołowiny
- 1 kg kiełbasy pieprzowej,
- 1 op. pasty pomidorowej
- 1/2 op. koncentratu pomidorowego,
- do smaku czarny pieprz, czerwona papryka
Do garnka, w którym będziemy gotować bigos wkładamy golonkę, wołowinę, kość od karkówki zalewamy wodą, wkładamy niezbyt kwaśną kiszoną kapustę, suszone grzyby, liście laurowe, ziele angielskie i gotujemy do miękkości. Wyciągamy ugotowane mięso, studzimy. Z ostudzonych golonek i kości, ściągamy mięso i wraz z ugotowaną wołowiną kroimy w kostkę i dodajemy do kapusty. W między czasie kroimy w drobną kostkę boczek surowy, łopatkę i kiełbasę, smażymy na głębokiej patelni, doprawiamy papryką i pieprzem, pod koniec dodajemy koncentrat pomidorowy, pastę pomidorową, podsmażamy i dodajemy do garnka z bigosem. Wszystko mieszamy, gotujemy aż mięso będzie miękkie, oraz odparuje nadmiar płynu.
Gorący bigos możemy przełożyć do słoików, mrozimy lub trzymamy w lodówce, lub za oknem, gdy jest mróz.
Może w tym roku zapronowałabyś Droga Jolu wersję bigosu świątecznego na wolnowar? Uwielbiam Twoje przepisy, nie mam inwencji twórczej kulinarnie i korzystam tylko z Twoich sprawdzonych przepisów…..mam też mało czasu….stąd wolnowar, o którym dowiedziałam się oczywiście z Twojego bloga 🙂
To jest myśl, przyjmuję wyzwanie 🙂