Na Święta i Sylwestra zawsze przygotowuje się u nas kurczaka w galarecie, zwaną też galantyna drobiowa, czy też galat drobiowy. W moim domu często się robiło tzw. zimne nóżki, czyli nóżki wieprzowe i golonki w galarecie. Kurczak w galarecie jest bardziej delikatny w smaku, przygotowałam tym razem galat z gotowanego mięsa kurczaka z kolorowymi paprykami. Galantynę podaje się na zimno, jako przystawkę z dodatkiem cytryny lub octu.
Na ostatnią Wielkanoc dodałam do każdej porcji plasterek ugotowanego jajka. były podane w wersji mini, tym razem przygotowałam Kurczaka w galarecie z papryką (galat) w keksówce silikonowej.
Kurczak w galarecie z papryką (galat) polecam:
- 3 szt. duże udka z kurczaka
- 1 pęczek włoszczyzny,
- 1 liść laurowy
- 3 ziarna ziela angielskiego
- do smaku sól i pieprz czarny ziarnisty,
- 1/4 czerwonej papryki
- 1/4 zielonej papryki
- 1/4 żółtej papryki
- 4-5 łyżeczki żelatyny,
Przygotowanie:
Włoszczyznę (marchew, seler, pietruszkę) oczyszczamy i wraz z udkami kurczaka wkładamy do garnka, zalewamy 1,5 l wody, dodajemy 1 łyżeczką soli i gotujemy na małym ogniu, w między czasie ściągamy łyżką cedzakową szumowiny z powierzchni. Dodajemy liść laurowy, ziele angielskie, pieprz ziarnisty i gotujemy do miękkości kurczaka. Po około 45 minutach mięso powinno być miękkie, doprawiamy pieprzem i gotujemy jeszcze chwilkę. Mięso przekładamy do miski, studzimy i obieramy mięso ze skóry, wyciągamy kości, mięso rozdrabniamy je na mniejsze kawałki. Warzywa wyciągamy z wywaru. Papryki kroimy w kostkę. Wywar przecedzamy przez gazę, (płynu powinno zostać około 1 litra) jeżeli jest potrzeba to doprawiamy, wrzucamy pokrojone papryki, doprowadzamy do wrzenia i blanszujemy 2-3 minuty, dodajemy 4-5 łyżeczek żelatyny i dokładnie mieszamy trzepaczką do rozpuszczenia żelatyny. Wywar studzimy. Na dno keksówki wylewamy trochę wywaru z papryką , układamy kawałeczki gotowanego Mięsa z kurczaka,znów zalewamy wywarem z papryką, robimy to naprzemiennie, aż keksówka się zapełni.Studzimy, wstawiamy keksówkę ostrożnie do lodówki aby wszystko stężało. Na drugi dzień, galantynę wykładamy na podłużny półmisek. Dekorujemy natką pietruszki, oraz kawałkami papryki.
Smacznego!
o tak, Wielkanoc bez galartu/galantu/galatu (jak zwał tak zwał) ale jest jakaś niepełna 🙂 pozdrawiam!!!
Też tak uważam:)
Pingback: Zimne nóżki (Galat) - Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię