Warsztaty Akademii Smaku Siemens

Niedawni oboje z Piotrem mieliśmy okazję uczestniczyć w warsztatach fotografii kulinarnej, zorganizowanych przez Akademię Smaku Siemens.

A wszystko dzięki Joasi z bloga Kulinarne szaleństwa Margarytki, która nam ułatwiła w nich udział. Do Warszawy wyruszyliśmy skoro świt, najpierw musieliśmy zajechać do Piły po Asię.  Dzięki Piotrkowi, który kierował dotarliśmy do siedzimy Siemens bezpiecznie i na czas. Zostaliśmy tam bardzo mile przywitani, poczęstowano nas kawą i zaproszono do dużego stołu, przy którym zasiadło około 20 osób z kulinarnej blogosfery i nie tylko.

Warsztaty zaczęły się wykładem pana Leszka Szurkowskiego, znanego w fotograficznym światku fotografa i wykładowcy w Akademii Nikona, który w przystępny sposób przybliżył nam  tajniki kulinarnej fotografii.

prezentacja
myPodczas ćwiczeń praktycznych dowiedziałam się , że mój aparat nie jest zły, że można nim robić dobre zdjęcia, wystarczy zastosować kilka prostych trików, szczególnie przy sztucznym oświetleniu. Przy okazji mogłam teorię sprawdzić w praktyce pod okiem eksperta. Co prawda niektórzy nie mieli tej szansy, gdyż grupa byłą dosyć spora, a trudno w takiej dużej grupie o uwagę eksperta, chyba że się tego chce, ja bardzo chciałam.

ćwiczenia

Podczas tych warsztatów nie tylko zajmowaliśmy się fotografią, ale jak przystało na blogerów kulinarnych, więc również gotowaliśmy. Podzielono nas na 4 grupy, które miały za zadanie przygotować bardzo smaczne dania, w tym deser.

Moja grupa przygotowywała sałatkę z rukoli z plastrami pieczonej polędwicy wołowej w estragonie i ziołach z sosem miodowo-balsamicznym i pomidorkami koktajlowymi.

polędwica1ja sałatkapolędwica

 

Pyza i Joasia zabrały się za tiramisu z owocami i jadalnymi kwiatami, ja im trochę pomogłam przy wykańczaniu deseru, gdy polędwica siedziała w piekarniku, a ja nie lubię stać bezczynnie.

deser

Przygotowano również grillowany camembert z bakaliami i konfiturą figową.

camembert

Piotrek przygotowywał ze swoją grupą pieczonego fileta z łososia podanego z pysznym sosem ogórkowym. Ten sos do łososia zaskoczył mnie bardzo, zaznaczam, że pozytywnie.

łosoś

 

Wszystkie dania były smaczne, a do tego bardzo fotogeniczne.

Te  kulinarne pomysły zamierzam wykorzystać w domowym zaciszu kuchennym.

 

Ten dzień był pełen wrażeń, spotkałam osoby, które już znałam, szkoda, że nie było tyle czasu, żeby z każdym zamienić choć po kilka zdań, szczególnie z tymi, których nie znałam do tej pory osobiście.

Większość zdjęć pochodzi dzięki uprzejmości pani Michaliny z agencji Insignia.

 

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...