Kochanie zamawiałeś Mielone! Razy dwa!

Wczoraj pewna grupa blogerek prowadziła wieczorne rozmowy na temat agregatorów blogów kulinarnych i pojawiających się na nich wpisach. Zauważyłyśmy sprzeczną ze statystyką i logiką popularność niektórych wpisów na agregatorach.

Doszłyśmy do wniosku, że aby mieć na agregatorze największą ilość wejść należy:
1. opublikować przepis na coś słodkiego lub

2. nadać wpisowi  dziwny tytuł lub

3. zamieścić kontrowersyjne zdjęcie

A że ja lubię eksperymentować postanowiłam 3 punkt sprawdzić z autopsji  i skonfrontować z tym co napisałam, wystylizowałam się na Nigellę, która lubi w swoich programach paradować w szlafroczku, mam też długie włosy i odpowiedni biust:)

W/w  zabiegi są sprytnym rozwiązaniem nabicia sobie ilości wejść na blog.

Minęły zdaje się czasy, kiedy w tytule znajdowała się nazwa potrawy a na zdjęciu znajdowała się potrawa.

Jeśli dzisiejszy wpis z tym trochę kontrowersyjnym zdjęciem spowoduje dużą ilość wejść na bloga i potwierdzi się  teza, że ludzie wcale nie wchodzą na blogi po przepisy, ale by pooglądać sobie czyjeś cycki, twarze oraz inne duperele, ja skasuję swoje konta na agregatorach i będę je omijać szerokim łukiem.

A przepisy na różne kotlety mielone znajdziecie tutaj

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...