Gdy gotuję flaki, cała rodzina się cieszy. Chociaż są ludzie, którzy uważają, że tej zupy nigdy nie wezmą do ust. My uważamy inaczej. Aby się zbytnio nie napracować przeważnie kupuję flaki już sparzone, wymyte, oczyszczone i pokrojone w paski.
Tym razem kupiłam 2 płaty flaków wołowych, które trzeba było obgotować. Co prawda w trakcie ich gotowania po mieszkaniu roznosił się charakterystyczny zapach flaków, ale okna były szeroko otwarte, więc nam nie przeszkadzał. Czego się nie zniesie, aby zjeść pyszne flaki wołowe. Charakterystyczne przyprawy jakie muszą się obowiązkowo znaleźć we flakach to jest gałka muszkatałowa, najlepiej cała, którą bezpośrednio ścieramy na tarce do garnka i pachnący, świeżo roztarty majeranek.