Kto nie lubi ciepłego, domowego pieczywa w sobotni poranek? Zapach podczas pieczenia roznosi się po całym domu. Na blogu można znaleźć kilka przepisów na domowe pieczywo: chleb, bułki, chałki. Na przykład polecam bułeczki plecione z włoskim ziołami, w moim domu wszystkim te bułki bardzo smakowały. Tym razem znów padło na domowy chleb. Po święcie 3 maja, nie chciało mi się iść po chleb do piekarni. Upiekłam więc z samego rana domowy chleb pszenno-żytni z płatkami owsianymi na świeżych drożdżach. Muszę przyznać, że efekt przerósł moje oczekiwania- chleb jest miękki w środku i ma chrupiącą skórkę. Takie domowe pieczywo powoduje, że nie jesteśmy zdani na okoliczne piekarnie, czy sklepy spożywcze. Bo czy święto, czy inny dzień tygodnia jesteśmy niezależni, polecam zacząć piec domowe pieczywo, nie taki diabeł straszny jak go malują. Zawsze też obok świeżych drożdży mam w zapasie drożdże suszone, ona mają jeden plus, nie potrzeba do podczas przygotowywania ciasta na pieczywo podgrzewać wody, czy też mleka.
Domowy chleb pszenno-żytni z płatkami owsianymi:
Składniki:
250 g mąka pszenna i mąka żytnia razowa (wymieszana pół na pół)
1/2 szklanki otrębów owsianych
3/4 szklanki ciepłej wody
1/2 kostki drożdży
łyżeczka soli
łyżeczka cukru
1 łyżka oleju
Przygotowanie:
Drożdże rozpuszczamy w wodzie z cukrem. Do miski wsypujemy oba rodzaje mąki wymieszanej z otrębami i dodajemy sól. Wymieszane drożdże wlewamy do mąki i wyrabiamy ciasto (można ręcznie, ale ja to robiłam hakiem robota) aż stanie się elastyczne i gładkie ( około 5 minut ). Ja jako, że jestem w gorącej wodzie kąpana, oraz wypraktykowałam ten sposób wyrastania ciasta drożdżowego-wstawiłam do nagrzanego piekarnika na 50 stopni z termoobiegiem na godzinę, ciasto pięknie wyrosło. Ciasto ponownie zagniatamy i formujemy z niego owalny bochenek, nacinamy chleb w kilku miejscach. Można tez odstawić do końcowego wyrastania na 1 godz. – 1,5 godz. w ciepłe miejsce, należy chleb przykryć ściereczką. Smarujemy owalną formę żaroodporną tłuszczem, obsypujemy dno i boki płatkami owsianym. Układamy uformowany bochenek i smarujemy jego powierzchnię wodą. Na dno piekarnika ustawiamy żaroodpoene małe naczynie wypełnione wodą, aby podczas pieczenia unosiła się para wodna, dzięki czemu skórka stanie się chrupiąca. Chleb pieczemy w 200 stopniach z termoobiegiem około 45 minut( aż będzie rumiany). Upieczony bochenek chleba powinno się studzić na kratce jeśli zależy nam na równych kromkach podczas krojenia. Ale kto wytrzyma, aż chleb ostygnie, nie ma to jak oderwana piętka gorącego chleb, muśnięta masłem. Pyszne też są kanapki z jajkiem i warzywami, szczypiorkiem. Moja mama zawsze mówiła, że kiedyś dostanę skrętu kiszek od gorących wypieków. Ale jakoś do tej pory mi się to nie przydarzyło;)
Smacznego:)