Pamiętacie czasy pierwszych fast foodów w Polsce, czasy ulicznych zapiekanek? Zapiekanki takie najbardziej mi smakowały w Ustroniu Morskim, gdzie zawsze jeździliśmy na zakładowe wczasy. Rozmarzyłam się, nie wiem czy do tych zapiekanek, czy do tamtych lat 😉
Zapiekanka to był typowo polski fast food, powstały w latach 70-tych, w okresie PRL, przygotowywany i sprzedawany w ulicznych budkach. Zapiekanka serwowana była w formie długiej, podłużnej bułki z cebulowo-pieczarkowym farszem lekko posypanym tartym serem. Obecnie zapiekanka to rodzaj kanapki z wędliną, pieczarkami, pomidorami na bułce zapiekanej z żółtym serem i podawanej przeważnie z keczupem czy też z innymi sosami. W sklepach też można kupić zapiekanki przygotowywane ze świeżych produktów lub jako mrożonki do podgrzania w piekarniku. Ze względu na krótki czas przygotowania (do 5 minut) oraz bardzo niską cenę, zapiekanka (fast food) jest popularna w barach szybkiej obsługi.
U nas w domu też są popularne. Przygotowuję zapiekanki od czasu do czasu, dzisiaj trochę podrasowana: siekany schab, pieczarki i tarty ser gouda.
Potrzebujemy 2 mini bagietki, które kroimy na pół. 15 dag schabu drobno siekamy, (może to być inny rodzaj mięsa) doprawiamy solą, papryką, pieprzem i majerankiem, zostawiamy na pół godziny do marynowania. Mięso podsmażamy na 1 łyżce oleju. Pieczarki drobno siekamy, doprawiamy solą i chwilkę dusimy na suchej patelni. Ser ścieramy na tarce o dużych oczkach. 4 połówki bagietek obkładamy podsmażonym mięsem, pieczarkami, przez środek posypujemy serem. Zapiekanki wkładamy do nagrzanego piekarnika o temp. 180 stopni na 3-4 minuty. Wyciągamy zapiekanki i polewamy ketchupem.
Smacznego!