Lubicie zupy rybne? Ale nie takie delikatne rosołowe, czyste, tylko gęste, pożywne. Tylko takie gdzie ryba jest tylko jednym ze składników. Takie zupy rybne nauczyli nas jakiś czas temu gotować znajomi z Łodzi: Ola i Andrzej. Jak byliśmy razem nad morzem to pokazali nam jak zupa rybna powinna smakować, wtedy zmieniłam zdanie na tema zup rybnych, stałam się ich fanką. Nadeszły kolejne wakacje, tym razem nad jeziorem, nie mogły się obejść bez dań z rybami. Oprócz smażonych płotek, czy okoni które zdążyliśmy przygotować, ja przygotowałam zupę rybną.
Zupy rybne często gotujemy, a np. taka zupa rybna a’la Halászlé, czyli węgierska zupa jest rewelacyjna.
Niestety nie miałam świeżej papryki, wykorzystałam to co było pod ręką: oczywiście 3 świeżo złowione płotki, 2 marchewki, 1 cebulę, 2 pomidory, sos chili Winiary, sól prowansalską i ognistą mieszankę przypraw. Zamiast papryki wykorzystałam 3 łyżki grillowego frykasu z czosnkiem od Eterno, w którym są w delikatnej marynacie morele, żurawina, kapary,czosnek, papryka, chili, zielone oliwki. Ta zupa nie ma smaku tradycyjnej zupy rybnej, jest pyszna, lekko słodko-kwaśna, nie jest wodnista.
Zupa rybna z płotek (słodko-kwaśna) to doskonały sposób na przesyt grillowanymi potrawami, szczególnie w okresie wakacyjnym.
Czytaj dalej →