Robert Sowa i dania mięsne – Dzień pierwszy

Lubię te nasze weekendowe wypady do Warszawy na warsztaty z Polska-Gotuje. Tym razem tematem były mięsa: wysokiej jakości wołowina, jagnięcina, wieprzowina.

Pierwszego dnia  gościliśmy w Restauracji Roberta Sowy, przy ulicy Gagarina ” Sowa i Przyjaciele”.

Robert Sowa

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Restauracja jest bardzo elegancka, jej wystrój od samego wejścia daje nam do zrozumienia, że możemy się spodziewać obsługi i dań na wysokim poziomie.

SAM_2220SAM_2219

 

 

 

 

 

 

 
Menu naszego lunchu przedstawiało się następująco:

  • grillowane kotlety jagnięce z sosem Tzatziki

grillowane kotlety jagnięce

 

 

 

 

 

 

 

 

  • stek z polędwicy wołowej z masłem ziołowym i boczniakiem

stek z polędwicy wołowej

 

 

 

 

 

 

 

 

  • pieczony antrykot z wołowiny, z sosem barbecue, na puree z ziemniaków,

antrykot z wołowiny

 

 

 

 

 

 

 

 

  • marynowane steki z polędwicy z sosem z sera pleśniowego i suszonymi pomidorami,

steki z polędwicy wieprzowej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • steki z grillowanej karkówki z pieczarkami i serem camembert

steki z karkówki

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Na stołach stała oliwa w firmowych naczyniach, mini bułeczki, aby każdy mógł skosztować jej smaku.

SAM_2226

 

 

 

 

 

 

SAM_2227SAM_2222

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Robert Sowa jak przystało na prawdziwego gospodarza, cały lunch siedział z nami przy stole, opowiadał o  mięsach, odpowiadał fachowo na zadawane pytania, których nie było końca, spotkanie było apetyczne i sympatyczne.

Robert Sowa wpisuje mi dedykacje do swojej książki

 

 

 

 

Robert Sowa wpisał mi dedykację w książce „Życie kocha jeść”, którą zabrałam ze sobą, a reżyser naszych spotkań Piotr PorajPoleski, dyskretnie podglądał przez ramię:)

 

 

Drugiego dnia spotkaliśmy się w Centrum Doram przy ulicy Racjonalizacji aby wszystkie dania przygotować własnoręcznie pod okiem szefa kuchni Marcina Budynka i Roberta Sowy.

Wszystkie przygotowane przez nas dania będę Wam pokazywać  na blogu wraz z przepisem.

 

 

 

 

Print Friendly

Warsztaty fotograficzne – stylizacja zup

Nasz blog należy do grupy „Przyjaciele Winiary”, często bierzemy udział w akcjach i eventach organizowanych w siedzibie Nestle. Tym razem z Piotrem dostaliśmy zaproszenie na warsztaty fotograficzne.

Nie mam możliwości porównania ich z innymi warsztatami o takiej tematyce, ale te bardzo mi się podobały.

Zaproszeni eksperci, czyli fotograf Piotr Haltof i stylistka żywności Junona Lamcha,  podeszli do swojego zadania bardzo profesjonalnie, dostaliśmy mix potrzebnych informacji dotyczących fotografowania jedzenia, a w szczególności zup. Kto starał się kiedykolwiek fotografować zupy, dobrze wie, że to trudne zadanie, a zespół ekspertów pokazał nam jakie triki zastosować aby zupa wyglądała jak z okładki czasopisma. Teraz wiem, że nie potrzebuję wielkiej powierzchni do zdjęć, ani drogich dodatków- liczy się dobre oświetlenie, najlepiej naturalne, fajne mini naczynia, podłoże, oryginalne dodatki i można stworzyć cudne zdjęcia, nawet cyfrowym aparatem.

Pani stylistka każdemu udzielała rad, odpowiadała na wszystkie pytania, opowiadała jak wyglądają profesjonalne  sesje i triki stosowane przez profesjonalistów. Teraz wiem, że w większości te super zdjęcia w czasopismach, to w szczególności Photoshop i mało jadalne dodatki.

Tradycyjnie, abyśmy w trakcie eventu nie byli głodni przygotowano dla nas 4 rodzaje zup na bazie najnowszego dziecka Winiary, które niedługo pojawi się na  rynku, a związane było z tematyką warsztatów. Produkty nie mają konserwantów i śladowe ilości sztucznych dodatków, do tego są bardzo praktycznym opakowaniu.

Potem każdy zespół losował jedną z trzech zup Winiary z serii Pomysł na i ją gotował, ale tylko po to by mieć materiał do zdjęć. Następnie wybieraliśmy naczynka, oraz inne akcesoria i dodatki, z wielkiego zestawu jaki przywiozła ze sobą pani Junona. Po dobraniu naczyń i dodatków, każdy zespół przeszedł indywidualny instruktarz, z pomocą fotografa i stylistki  dobierał podłoże do zdjęcia, robił próbne fotografie, poprawiał tak długo, aż do uzyskania oczekiwanego efektu końcowego.

Teraz wszystko jest w moich rękach i moim oku.

Zdjęcia zup, które tutaj pokażę są mojego autorstwa i zrobione moim cyfrowym aparatem, natomiast te zrobione profesjonalnym aparatem  przez fotografa Piotra Haltofa   dostaniemy dopiero drogą e-mailową.

My z Piotrem wylosowaliśmy zupę gulaszową, a oto efekt naszych starań i stylizacji:

zupa gulaszowazupa gulaszowa

 

 

 

 

 

 

 

Poniżej również moja stylizacja, zdjęcie wykonał fotograf Piotr Haltof

Jola i Piotr_Straga.plJola i Piotr_Straga.pl (2)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Stylizacja zupy tajskiej wg Joanny Moroch i Bernadetty Jarnot-Maneckiej

Tajska wg MargarytkiTajska wg Bernadety

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Stylizacja zupy cebulowej wg Michała Staszczyka (Paszczaka)

Cebulowa wg Paszczaka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

My, oraz Jola i Asia podczas gotowania zupy:

autorzy bloga straga.plJola i Asia

Print Friendly

Świąteczne Knedle ziemniaczane ze śliwkami i bakaliami

Pisałam wcześniej, o naszym weekendowym wypadzie do Warszawy na warsztaty, które wygraliśmy na portalu Polska-Gotuje. Tematem konkursu były dania z ziemniaków, takie też dania były przewodnim tematem warsztatów.

Pierwszego dnia  gościliśmy w Restauracji Filmowa, która mimo  chłodnego szaro-białego wystroju jest bardzo przytulna.
Ze ścian „patrzą na nas” znane twarze filmowego światka, jest to rodzaj scenografii, który ma przykuć uwagę zaraz po wejściu. Restauracja ma swoją siedzibę  przy ul. Siennej 39 w Warszawie.
A menu tego dnia przedstawiało się następująco:

  • zupę grzybową z puree ziemniaczanym,
  • pierogi z farszem z buraków, ziemniaków i ricotty,
  • podlaskie kartacze z farszem mięsnym,
  • babkę ziemniaczaną z brokułami i grzybami,
  • śródziemnomorskie  ziemniaki z cytryną i rozmarynem na fasolce szparagowej z boczkiem
  • oraz knedle ze śliwką i bakaliami

Drugiego dnia spotkaliśmy się w Centrum Doram przy ulicy Racjonalizacji aby wszystkie dania przygotować własnoręcznie pod okiem szefa kuchni Marcina Budynka. Gotowanie było intensywne, od 9-17 byliśmy na nogach, przygotowując te wszystkie dania, przy okazji poznałam kilka osób, które znałam tylko z Internetu.

Wszystkie przygotowane dania będę Wam pokazywać  na blogu wraz z przepisem.

Na pierwszy ogień idą Świąteczne knedle ziemniaczane, aromatyczne, pachnące zapachami Świąt Bożego Narodzenia, pełne bakalii z pysznym śliwkowo-cynamonowym sosem.

Czytaj dalej

Print Friendly

Kulinarne Warsztaty – kuchnia orientalna

22 września 2012 roku w Hotelu InterContinental byliśmy z Piotrem na wyjątkowych warsztatach, które prowadził Karol Okrasa.  W sobotnie przedpołudnie stawiliśmy się w „Restauracji Platter by Okrasa” by zgłębiać tajniki orientalnej kuchni. To były moje kolejne warsztaty w tej siedzibie i z tym kucharzem. Gościłam już tutaj na warsztatach Seromaniaków w grudniu 2011 roku.

Pod czujnym okiem Karola Okrasy i kucharzy restauracji, każda para przyrządziła dwa dania:

Łososia i kaczkę sous vide na sałatce z orientalnym makaronem ryżowym i sałatką z pieczonych czerwonych buraków.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

oraz Zupę krewetkową z glonami Wakame, której zapomniałam zrobić na talerzu;) Niby wszyscy mieli te same składniki to smaki gotowych potraw bardzo się różniły, szczególnie zupa miała kilka wersji.

 

 

 

 

 

 

 

Spotkanie zwieńczył przygotowany specjalnie dla uczestników spotkania deser niespodzianka – Sernik z kaszą gryczaną z limonką i sosem truskawkowo imbirowym doprawiony bazylią tajską.

Niepowtarzalny smak dań powstał dzięki przyprawom Kamis.  Królowały: kurkuma, imbir mielony, papryka chili czy pieprz młotkowany z kolendrą. Niektóre zdjęcia pochodzę z portalu kobieta.pl. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Print Friendly

Udka kurczaka z czosnkiem i ziołami (Papirus)

Pisałam wcześniej, że nasz blog bierze udział w akcji ambasadorskiej Przyjaciele Winiary, więc czasami testujemy nowości tej firmy.
Widzieliście już w TV reklamę Papirusa? My też testujemy najnowsze „dziecko” Winiary Pomysł na…Papirus z czosnkiem i ziołami.
Ale zamiast piersi z kurczaka przygotowałam udka z kurczaka. Często kupuję udka, z których ściągam skórę, luzuję ostrym nożem z kości i otrzymuję czysty kawałek mięsa, który doskonale nadaje się na przygotowanie kotletów panierowanych, czy też właśnie do smażenia w papirusie, swoją wielkością takie udko akurat mieści się na pergaminie z przyprawami od Winiary.
Możecie sami sobie przygotować taki Papirus, wystarczy kawałek pergaminu do pieczenia wielkości A4, olej i ulubione zioła. Smarujemy pergamin olejem np. za pomocą pędzelka i posypujemy go solą i mieszanką ziół, zginamy go w połowie i wkładamy między złożone strony mięso i smażymy bez tłuszczu na rozgrzanej patelni.
Winiary jednak zrobiły to za nas, dzięki temu skracamy czas oczekiwania na gotowe danie.  Jest to rozwiązanie, które pozwala szybko przygotować na patelni bez dodatkowego tłuszczu soczyste i smaczne mięso. Mięso smaży się we własnym sosie, absorbując użyte kompozycje mieszanki ziół i przypraw
Produkt ten nie zawiera konserwantów, glutaminianu sodu i barwników. A głównym składnikach to w 1/3 suszone warzywa, reszta to zioła, przyprawy. Warto wymienić  czosnek, suszone pomidory, kolendra, curry i gałkę muszkatałową.
Składniki:
Do tego dania wykorzystałam Pomysł na…Papirus z czosnkiem i ziołami,
4 udka kurczaka bez kości i skóry.
Opakowanie zawiera 4 szt. papieru.
Przygotowanie:
Wyluzowane z kości kawałki mięsa lekko rozbijamy tłuczkiem, umieszczamy każdy kawałek na połówce papieru, przykrywając je jednocześnie drugą częścią. Na rozgrzanej patelni układamy zawinięte w pergamin mięso. Smażymy na średnim ogniu po ok. 5 minut z każdej strony.
Smażone udka z kurczaka podałam z sałatką przygotowaną z pomidorów i kiełkami brokuła, którą doprawiłam solą i pieprzem
Polecam. Smacznego!
Print Friendly

Konkurs i test filtra do wody c.d

Przypominam o trwającym do 16.09.2012  konkursie, gdzie uczestnicy konkursu szukają in­spi­ra­cji w oto­cze­niu, robią zdjęcie  i wrzucają wraz z ko­men­tarzem, w którym musi być słowo Aquaphor na moją stronę na FB-ku lub przysyłają na e-mail p.jola1@wp.pl.

Zdjęcia mogą być żar­to­bliwe lub  na serio, w za­leż­no­ści od tego, co kto rozumie przez hasło konkursu.

Do wygrania są 3 filtry do wody Aquaphor,

Powiem Wam, że warto powalczyć o te filtry.

Zaczęłam 3 tydzień testowania filtrów.

Moja opinia: bardzo pozytywna, z czajnika elektrycznego, w którym gotuję przefiltrowaną wodę, zniknął kamień! Zupełnie.

A smak? Gdy pierwszy raz przygotowałam kawę z przefiltrowanej wody, Piotrek spytał się czy kupiłam inną kawę, gdyż ta jest bardziej delikatniejsza w smaku, wyprowadziłam go z błędu.

Wniosek: Kawa smakuje  inaczej, o wiele lepiej, a herbaty, których smakoszem jest Rafał również. Woda jest wyraźnie bardziej miękka, można ją pić również na surowo, czy z sokami. Do tego filtrowanie wody trwa bardzo szybko, 1,5 litra wody filtruje się w mig.

Cena? Za ten model,  zapłacimy w sklepach ok. 60  zł.

Pytanie, czy to się opłaca? Moim zdaniem tak, licznik ledwo drgnął po 2 tygodniach, a filtr ma starczyć na 3 miesiące i wygląda, że starczy.   Z dostępnością wymiennych wkładów nie ma najmniejszego problemu. Do tego dzbanek jest przy tym nowoczesny i elegancki, może stać się funkcjonalnym i dekoracyjny elementem każdej współczesnej kuchni

A więc- czekam na kolejne Wasze propozycje.

Przypominam zasady konkursu

  1. Organizatorem konkursu są autorzy bloga „Damsko-męskie spojrzenie na kuchnie i dom”.
  2. Aby wziąć udział w konkursie, należy dodać na FB stronę Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom swoje autorskie  zdjęcie wraz z komentarzem, który musi zawierać słowo Aquaphor (plagiaty będą odrzucane)   lub przysłać je na e-mail p.jola1@wp.pl.
  3. W  tytule ma być dopisek: Konkurs fotograficzny „Woda w moim życiu” .
  4.  ”Like” profilu Aquaphor filtry do wody oraz Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię i dom będzie mile widziany.
  5. Konkurs trwa od 2.09 do 16.09.2012 do godz. 24.00
  6. Nagrodą są 3 filtry do wody Aquaphor . Fundatorem nagrody jest  firma Aquaphor, która jest równocześnie odpowiedzialna za wysyłkę nagród.
  7.  Wyniki ogłoszę w ciągu tygodnia po zakończeniu konkursu.
  8.  Ze względu na wysyłkę nagród, w konkursie mogą wziąć udział tylko osoby, których dane adresowe wskazują na zamieszkanie na terytorium  Polski.
Print Friendly

Test filtra do wody Aquaphor

Dzisiaj zaczynam testować filtry do wody.

Przyjęłam je do testów, gdyż woda u mnie jest bardzo twarda i zawsze mam problem z szybko osadzającym się kamieniem na sitku i grzałce dzbanka.A, że jesteśmy kawoszami i wodę na kawę gotujemy przynajmniej 3 razy dziennie, zobaczę jak będzie wyglądał dzbanek do gotowania i na jak długo starczy filtr do wody. Oczywiście dzbanek i sitko oczyściłam dzisiaj z kamienia.

 

 

 

 

 

AQUAPHOR Prestige to nowość na polskim rynku filtrów do wody. Ten wart polecenia  dzbanek filtrujący dostępny jest w wybranych sieciach handlowych i w dobrych sklepach internetowych (lista sklepów na http://www.aquaphor.pl/where/poland). Ma on 3 litry pojemności oraz wymienny wkład filtrujący B100-5 lub B100-6 – ten drugi został opracowany specjalnie do wyjątkowo twardej polskiej wody. Dzięki filtrowi można w każdej chwili mieć dostęp do krystalicznie czystej wody w najniższej cenie jaką może możemy znaleźć na polskim rynku filtrów dzbankowych do wody. Jest to jedyny tego typu filtr w Polsce, który pozwala na przefiltrowanie nawet 300 litrów wody, co w praktyce oznacza bezpieczne korzystanie z jednego wkładu nawet przez trzy miesiące. Nie znajdziemy na rynku żadnego filtra o tej wydajności w tak atrakcyjnej cenie. Dzbanek jest przy tym nowoczesny elegancki i może stać się funkcjonalnym i dekoracyjny elementem każdej współczesnej kuchni.

A teraz uruchamiamy filtr:

Do środka do specjalnej części wkładamy poziomo  filtr, który trzeba odpowietrzyć, wlewamy wodę do dzbanka, czekamy, aż wylecą bąbelki.

Potem wyjmujemy filtr, wkładamy nasadkę,  wciskamy w otwór filtr i uruchamiamy w pokrywce  licznik, ustawiając go na 1.

Licznik pokazuje nam, jakie jest zużycie filtra. Filtr powinien wystarczyć na 3 miesiące.  Zobaczymy.

Kiedy już wszystko mamy gotowe, otwieramy klapkę w pokrywie dzbanka, nalewamy wodę i czekamy aż się przeleje przez filtr. W dolnej części dzbanka mieści się 1,5 litra wody, a cały dzbanek ma pojemność 3 litra, filtrowanie wody trwa bardzo krótko.

Odfiltrowaną wodę można pić  bez gotowania np. z sokami, ale my głównie będziemy ja stosować do gotowania wody na kawę.

Cena dzbanka z filtrem to koszt ok. 60 zł, więc mając w perspektywie 3 miesiące stosowania to cena jest niska.

Mam niespodziankę dla moich czytelników: 1 września wystartuje konkurs na blogu, w którym będzie można wygrać 3 takie dzbanki:)

 

Print Friendly

Greckie warsztaty

Z kulinarnego spotkania blogerów kulinarnych na plaży, na które wybieraliśmy się z Piotrem, wyszły dzięki firmie Kenwood Polska warsztaty z Teo Vafidisem w Pałacu Kościeszy w miejscowości Przyjaźń pod Żukowem. Ale  pomysłodawcą spotkania i osobą, która trzymała wszystko w garści była Jola Bałachowska z pysznakuchnia.com.pl. Wszyscy uczestnicy otrzymali upominki od firmy Kenwood i Winiary.

Z Teo Vafidisem mieliśmy już okazję się spotkać na Festiwalu Kuchni Greckiej, w którym brałam udział.

Tym razem opowiadał o greckiej kuchni, produktach i udzielał porad, przeszkolił też niektóre blogerki w posługiwaniu się nożem szefa.

 

 

 

 

 

 

 

Uczestników spotkania podzielił na grupy, które potem przygotowały potrawy z produktów, które znaleźliśmy na stołach.

My przygotowywałyśmy kurczaka z warzywami i białym winem, były też krewetki z makaronem w kształcie ryżu , sos tzatziki i deser z konfiturą i serem.

Nasz grupa pracowała na rewelacyjnych sprzęcie -Robocie planetarnym Cooking Chef Kenwooda, który ma wbudowaną w podstawę płytę indukcyjną, więc garnki i kuchnia nam nie była potrzebna.

Ta maszyna potrafi prawie wszystko i jest banalnie prosta w obsłudze.

 

 

 

 

 

 

 

 

Potem wszyscy mieli okazję skosztować przygotowanych przez nas dań w hotelowej restauracji, kawę De’Longhi Kimbo serwowanej z ekspresu Primadonna S marki De’Longhi oraz  słodkości z cukierni Tomasza Dekera Patissier & Chocolatier m.in. słynną tartę cytrynową i sernik.

 

 

 

 

 

 

 

Lubimy brać udział w takich warsztatach, gdyż spotkamy tam osoby o podobnych pasjach i większość z nich jest pozytywnie nastawiona do ludzi, jest serdeczna i miła, nie traktuje innych jako potencjalną konkurencję, nawiązują się też w tym środowisku przyjaźnie, chociaż i w tym środowisku znajdują się „czarne” owce jak wszędzie, których po prostu się nie lubi. Takie spotkania to też świetna okazja, aby nauczyć się czegoś nowego, wskazówki osób z branży kulinarnej są zawsze bardzo cenne.

Pożegnalne zdjęcie blogerów i organizatorów, oraz my z Teo Vafidisem:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mimo, że ze spotkania na plaży nic nie wyszło, Jola Bałachowska zabrała kilkoro z nas na”chatę”, bawiliśmy się świetnie do późnego wieczora, za co jest bardzo dziękujemy.

Niektóre zdjęcia są moje, ale dziękuję firmie Kenwood i niektórym blogerkom za możliwość skorzystania z ich zdjęć.

Print Friendly

Serniczek (z owocami)

Przepis na serniczek z owocami i galaretką jest uniwersalny, można wykorzystać inne owoce i galaretki o innym smaku, zamiast sera można wykorzystać jogurt np. typu greckiego.

Powstał pyszny mini serniczek z owocami i polewą czekoladową.

Do przygotowania tego pysznego deseru potrzebujemy 4 składniki:
serek naturalny 150 g,
kilkanaście wiśni (ja wykorzystałam mrożone) oraz
galaretkę wiśniową i polewę o smaku czekoladowym firmy Emix producenta słodkich deserów.

Na dnie naczyń układamy wiśnie. W 300 ml wrzącej wody rozpuszczamy galaretkę wiśniową, ta z przepisu bardzo szybko się rozpuściła i nie miała grudek. Studzimy i zalewamy jej częścią wiśnie, resztę wkładamy do lodówki, gdy zaczyna tężeć za pomocą trzepaczki Triblade łączymy z serkiem naturalnym i wylewamy na wiśnie, wstawiamy do lodówki. Gdy masa stężeje wyciągamy, ja sobie pomogłam zanurzając na kilka sekund we wrzątku, wtedy serniczek sam spłynął na talerz.

Przygotowujemy dekorację. Polewę rozpuszczamy wg przepisu na opakowaniu, wiśnie wsypujemy do naczynia i polewamy je polewą, obracając je tak by polewa je pokryła w całości. Polewa bardzo szybko zastyga i dobrze trzyma się owoców. Układamy po 3 sztuki na serniczkach.

Delikatnie robimy ozdobne smugi, mają opaść na talerz. Dekorujemy listkiem melisy.

Produkty te mają certyfikat “Doceń polskie” , który promuje polskie produkty spożywcze, wyróżniające się wysoką jakością i  wyjątkowymi walorami smakowymi.

Zapraszam na stronę Doceń polskie, i na FB tutaj gdzie znajdziecie więcej informacji o programie i produktach opatrzonych logiem Doceń Polskie.

Przypominam Wam jednocześnie o konkursie , możecie wykorzystać jako bohaterów zdjęć produkty Emix.

Print Friendly

Damsko-męskie spojrzenie na kuchnię w prasie

Jakiś czas temu pisałam Wam o moim udziale w Kuchennych Zmaganiach. Wreszcie doczekaliśmy się publikacji na ten temat. Przepis i kilka zdjęć ze spotkania można zobaczyć już dzisiaj, w najnowszym 9 numerze Moje Gotowanie. Kolejne części będą się ukazywać w następnych numerach pisma oraz na stronie internetowej pisma. Więcej o naszej przygodzie z kuchnią przeczytacie w grudniowym numerze Moje Gotowanie:)


A to nasz przepis w oryginale:

IMG_2321

Mini kebaby z mięsa mielonego (6 sztuk)
składniki:
– 600 g świeżego mięsa ( łopatka wieprzowa )
– 2 jajka
– 1 bułka kajzerka + 2 łyżki bułki tartej
– mleko
– 1 ząbek czosnku
– 1 łyżka majeranku Appetita
– 1 łyżka przyprawy do mięsa wieprzowego Appetita
– czarny mielony pieprz Appetita
– 1 cebula
– sól morska
– 100 ml wody gazowanej
Przygotowanie:
1. Mięso  z łopatki mielimy w maszynce do mięsa Cooking Chef Kenwood i przekładamy do dużej miski.
2. Cebulę siekamy, a czosnek przeciskamy przez praskę, ale doskonale z tym poradzi sobie szatkownica blendera Triblade Kenwood.
3.Mleko wlewamy do miski i moczymy w nim pokrojoną bułkę.
4.Cebulę i czosnek dodajemy do mięsa, wbijamy 2 świeże jajka, dodajemy odciśniętą bułkę i jeśli mamy bułkę tartą to dodajemy 2 łyżki.
5.Doprawiamy solą morską, mielonym czarnym pieprzem, majerankiem i przyprawą do mięsa mielonego (w ilości jaka nam odpowiada)
6.Tak przygotowaną masą mięsną oblepiamy dokładnie patyczki do szaszłyków (wcześniej namoczone w wodzie).
7.Smażymy je na dużej patelni, obracając mięso co jakiś czas, aby się równomiernie zrumieniło.
8. Pod koniec smażenia przykrywamy pokrywką, aby doszło.
9. Układamy kebaby na ręczniku papierowym, by odsączyć tłuszcz.
10. Podajemy po 3 sztuki na dużym talerzu z roszponką, ćwiartkami pomidorów koktajlowych, papryczkami chilli i koprem włoskim.

Dip  czosnkowo-koperkowy
Składniki:

– 1 jajko
– 2 łyżeczki musztardy sarepskiej
– ok. 1 szklanki oleju
– sól morska
– ok. ½ łyżeczki cukru
– czarny pieprz mielony Appetita
– sok z cytryny
– suszony koperek Appetita
– 2 ząbki czosnku
– 1 jogurt bałkański
Przygotowanie majonezu:
1. Do miski wbijamy 1 żółtko, uważając, by nie dostało się białko. dodajemy musztardę i cały czas ubijamy rózgą lub trzepaczką blendera Triblade Kenwood.
2. Stopniowo i powoli wlewamy olej, cały czas ubijając aby majonez się nie zwarzył.
3. Gdy uzyska kolor i  konsystencję gęstego majonezu doprawiamy do smaku cukrem, solą morską i cytryną w ilości jaka nam odpowiada.

Przygotowanie dipu:
1. Do miseczki przekładamy całe opakowanie jogurtu greckiego.
2. Dodajemy 2-3 łyżki domowego majonezu.
3. Doprawiamy solą morską i czarnym mielonym pieprzem.
4. Wsypujemy ok. 1 łyżki suszonego koperku i wszystko dokładnie mieszamy.
5. Rozkładamy do mniejszych miseczek  i delikatnie posypujemy powierzchnię suszonym koperkiem.
6. Podajemy do mini kebabów.

Sałatka warzywna:

Składniki:

2 głęby ze środka sałaty masłowej
1 pęczek rzodkiewki
1 długi ogórek
10 pomidorów koktajlowych
3 sztuki szczypioru z dymką
sól morska
pieprz czarny Appetita
2 łyżki majonezu domowego

Przygotowanie:

  1. Warzywa myjemy i osuszamy na ręczniku papierowym
  2. Z sałat wykorzystujemy tylko jasne środki, rozdzielamy i wkładamy do dużej miski.
  3. Ogórka obieramy (ale nie koniecznie), kroimy na ćwiartki, usuwamy gniazdka nasienne, kroimy w kostkę.
  4. Rzodkiewkę kroimy na pół, a następnie w plastry niezbyt cienkie.
  5. Ogórka i rzodkiewkę wsypujemy do oddzielnej miski solimy, a gdy puszczą sok odlewamy wodę i wsypujemy do sałaty.
  6. Pomidory koktajlowe kroimy w ćwiartki i mieszamy z pozostałymi warzywami
  7. Siekamy szczypior wraz z dymką i mieszamy całość.
  8. Dodajemy 2 łyżki domowego majonezu, doprawiamy mielonym pieprzem ewentualnie solą.
  9. Przekładamy do szklanych miseczek.
  10. Podajemy do mini kebabów.

IMG_2324

Print Friendly

Spotkanie wielkopolskich blogerów (fotorelacja)

Wczoraj ( 18-08.2012) kilkunastu blogerów z Wielkopolski spotkało się dzięki programowi „Doceń polskie i odkryj Wielkopolskie” w urokliwej Tamarynowej Osadzie w Łowyniu w Wielkopolsce. Część osób znało się już osobiście, niektórzy tylko wirtualnie.

 

 

 

 

Organizator programu „Doceń polskie” Marek Bielski i Romuald Jaśkiewicz właściciel gospodarstwa agroturystycznego zadbali o nasze ciało i ducha.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W gospodarstwie można spotkać sporo różnych zwierząt:

 

 

 

 

 

 

 

Za sprawą producentów z certyfikatem „Doceń polskie” ZM Konarczak, producenta pysznej białej kiełbasy, Międzybrodzkie Makarony- producenta makaronów, które od pewnego czasu królują u mnie w potrawach, różnych produktów marki własnej Intermarche, oraz właściciela agroturystyki (domowa, pieczona biała kiełbasa w smalcu, kiełbasa ze słoika, pasztet i pyszna szarlotka) zadbano, abyśmy nie byli głodni i spragnieni.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Zorganizowano pokaz przygotowania domowego twarogu i sera topionego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Mieliśmy swój wkład w przygotowanie zupy sezonowej z fasolki szparagowej i kurek, kroiliśmy, siekaliśmy i mieszaliśmy.

 

 

 

 

 

 

 

zupa sezonowa z fasolki szparagowej i kurek z makaronem od Międzybrodzkie Makarony już na talerzu:

 

 

 

 

 

 

Podano specjalność szefa kuchni- schab na trawie żubrowej; buraczki glazurowane w porto; puree buraczane; pianka z jabłek;

 

 

 

 

 

 

 

 

 

oraz sałatkę z piersi kaczki w marynacie śliwkowej z dodatkiem cykorii i orzechów na miodowym vinaigrette w dwóch różnych odsłonach:


 

 

 

 

 

Spotkanie przebiegło w bardzo sympatycznej atmosferze, wiadomo, że kuchnia i jedzenie łagodzi obyczaje. Prosimy Marka z „Doceń polskie” o zorganizowanie kolejnego blogowego spotkania:)

Pozdrowienia dla wszystkich uczestników:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Print Friendly